Ostatni posiłek człowieka lodu
Naukowcy badając dokładnie szczątki odnalezionego w 1991 roku zamarzniętego człowieka sprzed ponad 5000 lat (któremu nadano imię Ötzi) odkryli, że około 2 godziny przed śmiercią spożył on swój ostatni posiłek. Zobaczcie czym się żywili nasi dawni przodkowie.
Naukowcy badając dokładnie szczątki odnalezionego w 1991 roku zamarzniętego człowieka sprzed ponad 5000 lat (któremu nadano imię Ötzi) odkryli, że około 2 godziny przed śmiercią spożył on swój ostatni posiłek. Zobaczcie czym się żywili nasi dawni przodkowie.
Ötzi do tej pory był prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat życia w neolicie. Naukowcy dokładnie zdążyli zbadać cały jego ekwipunek - miedziany toporek i skórzane ubrania - oraz jego samego. Do tej pory główne informacje o diecie człowieka lodu pochodziły jednak z badań prowadzonych na materiale wydobytym z jego jelit.
Teraz badacze dokładniej przejrzeli komputerowe skany ciała Ötziego i odnaleźli w końcu żołądek, który po tylu latach przebywania w lodzie przeniósł się po prostu w nieco inne miejsce. Po wydobyciu włókien z żołądka okazało się, że około 30 do 120 minut przed swoją śmiercią posilił się on mięsem z koziorożca alpejskiego - zwierzęcia występującego w wysokich rejonach Alp, którego mięso posiada ponoć pewne właściwości lecznicze.
Rekonstrukcja wyglądu człowieka lodu
Wcześniej odkryto, ze człowiek lodu zmarł w wieku około 35-40 lat, i że nie miał on żadnych problemów z zębami. Teraz jednak dokładne trójwymiarowe skany ujawniły iż kilka dni przed śmiercią otrzymał on silny cios tępym narzędziem, co zostawiło swój ślad na dwóch przednich zębach. Okazało się również, że cierpiał on z powodu chorób przyzębia oraz próchnicy.
Badaczom udało się także zobrazować cały genom człowieka lodu, przez co sprawdzono, że posiadał on brązowe oczy, a nie jak do tej pory sądzono niebieskie oraz, że miał on genetyczne predyspozycje do artretyzmu. Jednak naukowcy liczą, że najciekawsze badania genetyczne dotyczące całego naszego gatunku przeprowadzić będzie można gdy uda się zgromadzić nie jedną, nie dwie, ale tysiące próbek DNA pochodzących od ludzi z czasów neolitycznych, dzięki czemu będziemy mogli dokładnie zgłębić naszą biologiczną historię.