Pierwsza faza misji Mars One zaplanowana
Holenderska organizacja Mars One planuje wysłać ludzi na Czerwoną planetę do 2025 roku, jednak pamiętać trzeba, że jeszcze nikomu nie udała się ta sztuka, a Holendrzy chcą stworzyć tam w ramach reality show stałą kolonię. Dlatego konieczne jest przeprowadzenie najpierw bezzałogowych testów, których szczegółowy plan został właśnie ujawniony.
Holenderska organizacja Mars One planuje wysłać ludzi na Czerwoną planetę do 2025 roku, jednak pamiętać trzeba, że jeszcze nikomu nie udała się ta sztuka, a Holendrzy chcą stworzyć tam w ramach reality show stałą kolonię. Dlatego konieczne jest przeprowadzenie najpierw bezzałogowych testów, których szczegółowy plan został właśnie ujawniony.
W ramach misji na Marsa trafić ma łącznie siedem ładunków: cztery z eksperymentami naukowymi, które mają na celu potwierdzenie, że kolonia na Marsie jest możliwa - ma to być między innymi pompa do ekstrakcji wody z marsjańskiej ziemi, czy cienki panel słoneczny, który ma potwierdzić, że energia ze Słońca będzie wystarczająca dla zaspokojenia wszelkich potrzeb kolonii, a także kamery, które w przyszłości transmitować mają przebieg załogowej misji na Ziemię.
Ale to nie wszystko, bo dla Mars One równie ważne są pieniądze. W przypadku tak ambitnego projektu nawet sprzedaż transmisji telewizyjnych na cały świat nie będzie w stanie pokryć wszystkich kosztów misji dlatego dwa spośród ładunków mają trafić na licytację - ten kto wygra będzie w stanie umieścić na Marsie cokolwiek, a jako że aukcja ma być otwarta dla wszystkich możliwe jest, iż wielkie korporacje postanowią się w ten sposób zareklamować.
Ostatni z ładunków zarezerwowany ma być z kolei dla jakiejś uczelni wyższej - ma być dla nich zorganizowany konkurs, w ramach którego wyłoniony zostanie najciekawszy, zdaniem społeczności Mars One, eksperyment (choć niekoniecznie, tu również kwestia tego co trafi na Marsa jest w pełni otwarta, może być więc to jakaś sprytna reklama).
Bezzałogowa misja rozpocząć ma się w roku 2018, a Holendrzy podjęli już współpracę z firmami Lockheed Martin - która dostarczyć ma swój usprawniony lądownik Phoenix - oraz europejskim SSTL, które z kolei ma zbudować satelitę umożliwiającego przesyłanie obrazu na żywo z Marsa na Ziemię.
Trzymamy kciuki. Może jeśli Elon Musk nie zabierze ludzi na Marsa to uda się to zrobić w ramach tego, dość szalonego pomysłu.
Źródło: