Pierwszy nowy antybiotyk od 30 lat!

Rosnąca odporność mikroorganizmów na antybiotyki nie spędza nam jeszcze snu z powiek, ale naszym dzieciom już może, gdy każda zwykła - dziś zdatna do wyleczenia - infekcja będzie śmiertelnym zagrożeniem. Amerykańscy naukowcy kupili nam właśnie trochę czasu wynajdując pierwszy nowy antybiotyk od niemal 30 lat.

Rosnąca odporność mikroorganizmów na antybiotyki nie spędza nam jeszcze snu z powiek, ale naszym dzieciom już może, gdy każda zwykła - dziś zdatna do wyleczenia - infekcja będzie śmiertelnym zagrożeniem. Amerykańscy naukowcy kupili nam właśnie trochę czasu wynajdując pierwszy nowy antybiotyk od niemal 30 lat.

Rosnąca odporność mikroorganizmów na antybiotyki nie spędza nam jeszcze snu z powiek, ale naszym dzieciom już może, gdy każda zwykła - dziś zdatna do wyleczenia - infekcja będzie śmiertelnym zagrożeniem. Amerykańscy naukowcy kupili nam właśnie trochę czasu wynajdując pierwszy nowy antybiotyk od niemal 30 lat.

Nie to jest jednak najważniejsze, bo tejksobaktyna, która jest w stanie walczyć z wieloma powszechnymi infekcjami, może zrodzić całą nową klasę antybiotyków, a wystarczy zajrzeć pod ziemię. Tam kryją się bowiem bakterie i grzyby, które mogą posiadać unikalne metody walki z innymi mikroorganizmami, a metody te naukowcy mają nadzieje ujarzmić w walce o nasze zdrowie.

Reklama

Sama tejksobaktyna, która jest pierwszą nową klasą antybiotyków odkrytą od 1987 roku, daje nam przynajmniej 30 lat - jak uważają jej odkrywcy - dzięki temu, że atakuje ona bakterie na kilka różnych sposobów, a potrafi ona walczyć m. in. z prątkiem gruźlicy, Clostridium difficile czy gronkowcem złocistym.

Skuteczność tę wykazano póki co na myszach, bez żadnych efektów ubocznych, a naukowcy obecnie skupiają się na zwiększeniu produkcji tak aby można było lek przetestować na ludziach.

Nowy antybiotyk zespół lekarzy z bostońskiego Northeastern University odkrył stosując bardzo unikalną metodę na pozyskiwanie bakteriobójczych związków chemicznych z mikroorganizmów glebowych z pomocą niewielkiego urządzenia elektronicznego nazwanego iChip, które pozwala po raz pierwszy na hodowanie najróżniejszych bakterii glebowych w laboratorium (co do zasady bakterie te nie chcą rosnąć na laboratoryjnych szalkach). Z jego pomocą wyhodowano bakterie, które nazwano Elephtheria terrae - to właśnie z nich pochodzi nowy związek.

A naukowcy sądzą, że z pomocą iChip uda się odkryć dużo więcej antybiotyków - w końcu jest bowiem możliwość aby sięgnąć do niezgłębionej skarbnicy bakterii żyjących pod ziemią. Ale i tak nie należy ustawać w pracach nad innymi metodami walki z bakteriami, na każdy antybiotyk się one w końcu uodpornią.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy