Pływająca elektrownia atomowa bliska ukończenia

W ciągu trzech najbliższych lat, po wielu problemach i 9 latach budowy Rosja chce uruchomić pierwszą na świecie pływającą elektrownię atomową. Unikalny na skalę światową okręt Akademik Łomonosow miałby dostarczać energii i ciepła, a także wody pitnej nawet w najbardziej niedostępne miejsca Rosji.

W ciągu trzech najbliższych lat, po wielu problemach i 9 latach budowy Rosja chce uruchomić pierwszą na świecie pływającą elektrownię atomową. Unikalny na skalę światową okręt Akademik Łomonosow miałby dostarczać energii i ciepła, a także wody pitnej nawet w najbardziej niedostępne miejsca Rosji.

W ciągu trzech najbliższych lat, po wielu problemach i 9 latach budowy Rosja chce uruchomić pierwszą na świecie pływającą elektrownię atomową. Unikalny na skalę światową okręt Akademik Łomonosow miałby dostarczać energii i ciepła, a także wody pitnej nawet w najbardziej niedostępne miejsca Rosji.

Jednostka, która mierzy 144 metry długości i 30 metrów szerokości ma rozszczepiać atom w dwóch reaktorach PWR typu KLT-40S - które łącznie mają produkować 300 MW ciepła lub alternatywnie 70 MW prądu. Ostatnio podczas International Naval Show w Sankt Petersburgu przedstawiciele Stoczni Bałtyckiej zdradzili, że okręt powinien wreszcie wypłynąć na wodę w 2016 roku.

Reklama

Jego problemy wzięły się stąd, że najpierw stocznia Siewmasz, która w 2007 roku rozpoczęła konstrukcję nie mogła poradzić sobie z dotrzymaniem terminów ze względu na problemy z innymi zamówieniami dla marynarki wojennej wobec czego główny inwestor - Rosenergoatom - przekazał projekt Stoczni Bałtyckiej. Ta z kolei dwa lata temu wpadła w finansowe tarapaty wobec czego decyzją sądu nieukończony Akademik Łomonosow , a prace zaczęły się znowu przeciągać.

Okręt, który nie posiada własnego napędu, ma być pierwszym z całej serii - a mają one w przyszłości dostarczać energii, ciepła czy wody nie tylko siedliskom ludzkim, lecz także przedsięwzięciom przemysłowym Rosji w rejonie Arktyki. Znajdują się tam bogate złoża surowców takich jak ropa naftowa jednak właśnie ze względu na problemy z energią i ciepłem do tej pory przedsięwzięcia tego typu były wręcz nieopłacalne.

Już teraz zainteresowanie pływającą elektrownią atomową wyraziły kraje takie jak Chiny, Indonezja, Malezja, Algieria, Namibia czy Argentyna.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy