Prawie jak Kuszczak

Pierwsza liga Paragwaju to dla większości Polaków dość egzotyczny poziom rozgrywek. Ale jak się okazuje potrafią tam paść bramki łudząco podobne do tego, co kiedyś widzieliśmy na polskich stadionach.

Pierwsza liga Paragwaju to dla większości Polaków dość egzotyczny poziom rozgrywek. Ale jak się okazuje potrafią tam paść bramki łudząco podobne do tego, co kiedyś widzieliśmy na polskich stadionach.

Pierwsza liga Paragwaju to dla większości Polaków dość egzotyczny poziom rozgrywek. Ale jak się okazuje potrafią tam paść bramki łudząco podobne do tego, co kiedyś widzieliśmy na polskich stadionach.

Niewątpliwym bohaterem spotkania pomiędzy drużynami Sport Colombia i Cerro Corteno PF był golkiper gospodarzy, który uratował swojej drużynie jeden punkt z wyżej notowanym rywalem. Jednak wcale nie chodzi tutaj o efektowne parady i cuda wyczyniane na linii bramkowej. 22-letni Wilson Quinonez zapisał się w historii spotkania jako... jedyny strzelec bramki dla drużyny Sport Colombia. I bynajmniej nie był to strzał z rzutu karnego...

Reklama

Swoją drogą patrząc na tą bramkę nie sposób nie wspomnieć o pewnej akcji rozgrywanej na stadionie Śląskim przed Mundialem w Niemczech:

Jak widać latynoscy bramkarze wciąż są zmorą dla golkiperów rywali...

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy