Przyszłość Internetu w Polsce (wywiad)

Specjalnie dla Was przeprowadziliśmy ekskluzywny wywiad z Anną Streżyńską - prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Dzięki niemu dowiecie się jak będzie wyglądać przyszłość Internetu w naszym kraju.

Specjalnie dla Was przeprowadziliśmy ekskluzywny wywiad z Anną Streżyńską - prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Dzięki niemu dowiecie się jak będzie wyglądać przyszłość Internetu w naszym kraju.

Specjalnie dla Was przeprowadziliśmy ekskluzywny wywiad z Anną Streżyńską - prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Dzięki niemu dowiecie się jak będzie wyglądać przyszłość Internetu w naszym kraju.

GeekWeek.pl: Od 4 lat słyszymy z Pani ust gromkie słowa, że trzeba zapełnić białe plamy na mapie zasięgu sieci komórkowej, że trzeba znacząco przyspieszyć Internet, że trzeba inwestować w światłowody. Zapowiedzi te z pewnością cieszą internautów i użytkowników telefonów komórkowych, ale niestety na tych zapowiedziach się kończy. Co się zmieniło przez te kilka lat i czy jest szansa, że założenia, jakie pani sobie postawiła, szybko się zrealizują czy też pozostaną w szufladzie?

Reklama

Anna Streżyńska: Takie pytanie może zadać tylko ktoś kto na co dzień nie obserwuje postępów ani regresów Internetu w kraju. W bieżącym roku sama TP na podstawie Porozumienia z UKE zbudowała ponad 300 tys. linii o przepustowości 6 Mb. Szacuję że co najmniej drugie tyle powstało w wyniki inwestycji telewizji kablowych (także wysokie przepływności, nawet do 120 Mb) a trzecie - w wyniku działania małych i średnich operatorów alternatywnych. Te linie to po części nowe linie a po części upgrade starych, na których Internet do tej pory był niemożliwy.

W stacjonarnym Internecie nasze zapóźnienia są jednak tak znaczne, że KE przyznała nam 1,5 mld euro na inwestycje, w tym oczywiście na światłowody - z tych pieniędzy Polska wykorzystała około 5%, jednakże UKE nie ponosi odpowiedzialności za wydatkowanie środków unijnych i od dawna publicznie ostrzegamy ze poziom wydatkowania jest za niski i ze beneficjenci (głownie samorządy) potrzebują pomocy merytorycznej żeby sie z tym uporać. My pomagamy na tyle ile możemy, ale potrzebna jest pomoc o znacznie większej skali, niemal 7 dni w tygodniu przez 24 godziny, gdyż są to zagadnienia bardzo skomplikowane technicznie, prawnie i ekonomicznie a zostało mało czasu, w dodatku wciąż nie przyznano nam kompetencji do udzielania takiej pomocy oficjalnie.

Jeśli wykorzystamy te pieniądze (co juz jest mało prawdopodobne, poszczególni beneficjenci rezygnują z planów broadbandowych) to każdy Polak będzie miał Internet. Jeśli chodzi o Internet komórkowy to jesteśmy w bardzo mocnej średniej europejskiej jeśli chodzi o penetrację a wciąż najtańsi jeśli chodzi o ceny. Co do białych plam komórkowych - prowadzimy negocjacje z operatorami komórkowymi i oferujemy im lżejszą regulację w zamian za pokrycie wszystkich białych plam komórkowych do końca 2012. Koniec tych rozmów to prawdopodobnie początek 2011. Jednak mamy gospodarkę rynkową a nie centralnie sterowaną i możemy stwarzać bodźce ale nie możemy nikogo zmusić do inwestowania.

GeekWeek.pl: Ostatnio stwierdziła Pani, że Polska jest jedną wielką białą plamą na mapie europejskiego Internetu. Czy według założeń Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) w ciągu 5 lat będziemy mogli mówić o superszybkim Internecie w wielkich miastach? Czy nawet na wschodzie kraju internauci będą się łączyć z prędkością 30 Mb/s, a do 2020 roku wszyscy obywatele naszego kraju, tak jak w innych krajach Unii? Eksperci są zdania, że to tylko czcze gadanie.

Anna Streżyńska: Razem z operatorami piszemy Strategię FTTx dla Polski, która będzie gotowa w styczniu. Chcemy żeby ta strategia stanowiła plan do 2015 roku inwestycji w FTTx i zarazem deklarację operatorów. Ze względów ekonomicznych oczywiste jest ze ultraszybki Internet zawędruje najpierw do miast i stref przemysłowych. Kolejna perspektywa budżetu UE (2014-2020) powinna umożliwić wsparcie tych inwestycji w obszarach mniej zurbanizowanych.

Nie wiem, jacy eksperci są zdania ze to czcze gadanie, ja bym raczej powiedziała ze to prognoza pogody. Wiemy jak jest, wiemy jakie są mechanizmy i wiemy co powinno się zdarzyć żeby osiągnąć określony efekt, ale jest cała masa czynników niezależnych od regulatora, który przypominam: reguluje a nie buduje lub steruje. Zatem na przykład taką zaskakującą nas kwestią jest wymóg UE związany z przyznanymi nam środkami żeby finansować z nich linie o prędkości od 2 Mb (podczas gdy moim zdaniem skoro dążymy do szybkiego Internetu ta granica powinna być postawiona znacznie wyżej, inaczej zmarnujemy te pieniądze na byle jakie technologie). Na razie nasze negocjacje z KE nie odnoszą skutku.

GeekWeek.pl: Dlaczego Polska od lat znajduje się w ogonie krajów Unii Europejskiej pod względem dostępu do Internetu? Dlaczego musimy dzielić pozycję Rumunii i Bułgarii? W ubiegłym roku największe postępy w dostępnie do Internetu odnotowano nawet w Czechach i w Grecji. Pod względem inwestycji w światłowody na głowę bije nas Litwa i Estonia.

Anna Streżyńska: Po pierwsze dlatego że do 2005 r. monopol TP w Polsce był bezwzględnie chroniony, po drugie dlatego że w latach 2006-2009 TP w ogóle nie inwestowała, wolała się kłócić z regulatorem i dopiero od 2009, mimo że nic się nie zmieniło w polityce regulacyjnej na plus dla TP, France Telecom jako właściciel TP nakazał zakończenie tej wojny i podjęcie inwestycji. Od roku od nowa inwestycje trwają. Od 2007 mamy też środki unijne ale już wyżej odpowiedziałam jaki jest poziom wykorzystania i prognozy na przyszłość.

GeekWeek.pl: Czy w Polsce nie jest tak, że to operatorzy trzęsą rynkiem, biorąc ceny za swoje i tak słabe usługi z Księżyca, tymczasem Urząd Komunikacji Elektronicznej sprowadza się jedynie do wlepiania im gigantycznych kar, które i tak niczego nie zmieniają?

Anna Streżyńska: W 2006 r. za 1 Mb Internet płaciliśmy 180 zł, dziś koło 40, w zależności od operatora. Już w 2009 r. eksperci (nie moi pracownicy) oszacowali korzyści z obniżki opłat za Internet na 6 mld w skali 2006-2008, a przecież potem były dalsze obniżki (w październiku w TP obniżka cen o 25-30% w zależności od przepływności. Eksperci (nie moi pracownicy) oszacowali korzyści (pieniądze które zostały w kieszeni konsumentów) z obniżki cen samych telefonicznych usług komórkowych na 12 mld zł w ciągu ostatnich 4 lat. takie dane są w Internecie, nie trzeba się trudzić żeby sobie odpowiedzieć na powyższe pytanie. Ostatnią "gigantyczną karę" nałożyliśmy w 2009 r. Pewnie się Panu mylą urzędy, ostatnio wysoką karę za utrudnianie śledztwa nałożył UOKIK na jednego z operatorów komórkowych.

Internauci są świetnie poinformowani, wystarczy poczytać codzienne gazety, gdzie jest mnóstwo informacji o telekomunikacji. Są też niezależne portale jak czy . Zapraszam też na tam są informacje te złe i te dobre, przegrane przez nas sprawy i wygrane. Ponadto zapraszam na oraz to są dwa portale zawierające poradnictwo dla inwestorów.

Anna Streżyńska jest prezesem Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Jest prawnikiem specjalizującym się w zagadnieniach krajowego i europejskiego prawa telekomunikacyjnego i mediów, a także krajowego i europejskiego prawa konkurencji i ochrony praw konsumentów. Prezes UKE jest organem regulacyjnym w dziedzinie usług telekomunikacyjnych i pocztowych, a także organem wyspecjalizowanym w zakresie systemu oceny zgodności urządzeń elektrycznych i elektronicznych z wymaganiami zasadniczymi.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy