Przyszłość transportu?
Jest rok 2012, a my nadal czekamy na nasze latające samochody. Może się to zmienić za sprawą firmy Aerofex, która pracuje właśnie w pocie czoła nad takim latającym, dwuwirnikowym pojazdem. Czy tak wygląda przyszłość transportu?
Jest rok 2012, a my nadal czekamy na nasze latające samochody. Może się to zmienić za sprawą firmy Aerofex, która pracuje właśnie w pocie czoła nad takim latającym, dwuwirnikowym pojazdem. Czy tak wygląda przyszłość transportu?
Pojazd jest konceptem pochodzącym jeszcze z lat 60. Wtedy jednak musiał on zostać porzucony przez problemy techniczne nie do przeskoczenia - brak stabilności i skłonność do obracania się. Teraz udało się to skutecznie obejść wykorzystując żyroskopy i mechaniczny system pozwalający pilotowi sterować wychyleniem maszyny balansem ciała.
Na razie jest on rozwijany jako platforma testowa dla bezzałogowych dronów - w przyszłości Aerofex chce stworzyć armię takich sterowanych przez roboty maszyn, które mogłyby skutecznie zastąpić ciężarówki dostarczając towary na długie dystanse, i które mogłyby ratować ludzi w trudnym terenie.
W chwili obecnej testy z żywym pilotem ograniczone są do wysokości 4.5 metra i prędkości 45 km/h - jednak dzieje się tak tylko i wyłącznie ze względów bezpieczeństwa, a nie z powodu ograniczeń maszyny.