Rano i na czczo

Odkąd tylko większość osób zaczęło regularnie biegać, to niemal zawsze pojawiały się odwieczne spory na temat tego kiedy i w jakim stanie powinniśmy rozpoczynać nasz pierwszy bieg. Okazuje się jednak, że im bardziej surowo podejdziemy do tematu, tym szybciej powinniśmy odczuwać efekty naszych zmagań.

Odkąd tylko większość osób zaczęło regularnie biegać, to niemal zawsze pojawiały się odwieczne spory na temat tego kiedy i w jakim stanie powinniśmy rozpoczynać nasz pierwszy bieg. Okazuje się jednak, że im bardziej "surowo" podejdziemy do tematu, tym szybciej powinniśmy odczuwać efekty naszych zmagań.

Najlepszym czasem na bieganie jest chwila zaraz po przebudzeniu. Badania wykazały, że mechanizm spalania tłuszczu działa najefektywniej wcześnie rano, wiec właśnie poranek to najlepszy czas na trening dla tych, którzy chcą schudnąć. Na początku dnia powietrze jest wyraźnie świeższe, słońce świeci słabiej no i jest chłodniej, także dziura ozonowa nie przysparza problemów ;) Po południu w atmosferze znajduje się o wiele więcej szkodliwych związków.

Najlepszym miejscem na bieganie są zacienione trasy, np. w lesie. Ścieżek w pełnym słońcu radzimy unikać.

Wiele argumentów przemawia za tym, aby biegać na czczo. Jak mawiają specjaliści: żadna czynność nie powinna pojawiać się pomiędzy pobudką a treningiem - nie planujmy sobie żadnych telefonów, zakupów, ani posiłków. Jeśli natomiast nie potrafimy funkcjonować „na pusty żołądek" wystarczy zjeść banana lub napić się soku jabłkowego. Nie należy jeść więcej, ponieważ organizm nie strawił nic podczas nocy i teraz skoncentruje swoją energię na przetwarzaniu świeżo pochłoniętego jedzenia.

Podsumowując poranna dawka tlenu pomoże z uśmiechem rozwiązać problemy dnia poprzedniego i z jasnym umysłem zaplanować bieżące sprawy. Poranny bieg oczyszcza organizm - aktywność fizyczna na czczo uruchamia dynamiczny proces, usuwający, organiczne śmieci nagromadzone w naszym ciele.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas