Reklamy przyszłości Microsoftu startują w przyszłym miesiącu

Jeśli zastanawiacie się po co Microsoft wprowadzając do sprzedaży Kinecta wprowadził zmiany w umowie licencyjnej Xbox Live pozwalające MS na zbieranie danych pochodzących z sensora, jest prosta odpowiedź - reklamy. Te mają się nazywać NUads i mają wystartować w przyszłym miesiącu. Według Microsoftu mają one odmienić cały rynek telewizyjny.

Jeśli zastanawiacie się po co Microsoft wprowadzając do sprzedaży Kinecta wprowadził zmiany w umowie licencyjnej Xbox Live pozwalające MS na zbieranie danych pochodzących z sensora, jest prosta odpowiedź - reklamy. Te mają się nazywać NUads i mają wystartować w przyszłym miesiącu. Według Microsoftu mają one odmienić cały rynek telewizyjny.

Jeśli zastanawiacie się po co Microsoft wprowadzając do sprzedaży Kinecta wprowadził zmiany w umowie licencyjnej Xbox Live pozwalające MS na zbieranie danych pochodzących z sensora, jest prosta odpowiedź - reklamy. Te mają się nazywać NUads i mają wystartować w przyszłym miesiącu. Według Microsoftu mają one odmienić cały rynek telewizyjny.

NUads jest tak naprawdę skrótem od natural user-interface ads - a prostym wyjaśnieniem tej nazwy jest to, że z pomocą Kinecta mają one przekształcić zwykłe reklamy TV w swego rodzaju interaktywną zabawę, w której będziemy mogli aktywnie uczestniczyć przy niewielkim wysiłku. Na ten przykład będziemy mogli w czasie rzeczywistym głosować na produkt czy usługę machając ręką, zapisać sobie przypomnienie dotyczące reklamowanego serialu lub wyszukać gdzie możemy kupić reklamowany produkt.

Reklama

W zasadzie więc pomysł jest taki, że reklamy będą oglądały nas, podczas gdy my będziemy oglądać telewizję. Microsoft sądzi, że interaktywne reklamy będą w stanie przyciągnąć z powrotem ludzi do tradycyjnej telewizji, a odciągną ich od wszelkiego rodzaju nagrywarek DVR, które pozwalają przeskakiwać reklamy.

Oczywiście rodzi to wiele pytań dotyczących naszych danych i ich bezpieczeństwa w sieci. Ale z wszelkimi możliwymi wątpliwościami być może lepiej poczekać do faktycznej prezentacji nowej usługi. Myślicie, że ma to szanse powodzenia?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy