Rewolucja w odchudzaniu
Grupa naukowców z Harvard School of Medicine wzięła ostatnio na celownik związek celastrol, który wyizolowany został z rośliny Tripterygium wilfordii używanej w chińskiej medycynie ludowej od lat. I okazało się, że związek ten pozwolił laboratoryjnym myszom schudnąć nawet o połowę praktycznie bez wysiłku.
Grupa naukowców z Harvard School of Medicine wzięła ostatnio na celownik związek celastrol, który wyizolowany został z rośliny Tripterygium wilfordii używanej w chińskiej medycynie ludowej od lat. I okazało się, że związek ten pozwolił laboratoryjnym myszom schudnąć nawet o połowę praktycznie bez wysiłku.
Roślina ta wykorzystywana jest przez Chińczyków, ale także Japończyków i Koreańczyków od ponad 400 lat, a zgodnie z tamtejszą tradycją ma ona pomagać w walce z nadmierną menstruacją i chorobami autoimmunologicznymi.
Tym razem jednak naukowców interesowało coś zupełnie innego - a mianowicie wykorzystanie ekstraktu z Tripterygium wilfordii w walce z epidemią otyłości. Po podaniu go myszom okazało się, że ich apetyt drastycznie spadł - przyjmowały one o 80% mniej pokarmu, dzięki czemu udało im się błyskawicznie zrzucić do 45% masy ciała, przy czym spalone zostały głównie wszystkie zapasy tłuszczu.
A na tym nie koniec, bo celastrol zredukował także ilość cholesterolu w ich organizmie, poprawił działanie wątroby i metabolizm glukozy, a wszystko to przekłada się na mniejsze ryzyko chorób serca, wątroby i cukrzycy. Ma on także skutecznie walczyć ze stanami zapalnymi co daje dodatkowo działanie antyrakowe.
Brzmi to zatem jak cudowny lek, ale pamiętać trzeba, że takich po prostu nie ma. Większe stężenia środków zawartych w Tripterygium wilfordii lub po prostu źle przygotowany ekstrakt z rośliny mogą być trujące, do tego niezbyt zdrowe jest długie osłabianie układu odpornościowego.
Dlatego zanim zaczniemy się tym szprycować lepiej poczekajmy na wyniki badań na ludziach.
Źródło: