Rosjanie pracują nad myśliwcem zdolnym operować w kosmosie
W sierpniu bieżącego roku Rosjanie poinformowali, że pracują nad mini-wahadłowcem, który miałby o własnych siłach startować ze zwykłego lotniska wojskowego, mieć masę startową 20-25 ton i być zdolny do lotu w kosmos. Z jego pokładu mogłyby być odpalone pociski jądrowe...
W sierpniu bieżącego roku Rosjanie poinformowali, że pracują nad mini-wahadłowcem, który miałby o własnych siłach startować ze zwykłego lotniska wojskowego, mieć masę startową 20-25 ton i być zdolny do lotu w kosmos. Z jego pokładu mogłyby być odpalone pociski jądrowe zdolne uderzyć w dowolny cel na Ziemi.
Teraz dowiadujemy się, że prawdopodobnie nie będzie to żaden mini-wahadłowiec, tylko nowy rodzaj myśliwca o nazwie MiG-41. Według Ilia Tarasenko, szefa koncernu MiG, będzie on następcą maszyny MiG-31 i będzie zbliżony technologicznie do rodzącego się w bólach PAK DA, czyli nowoczesnego bombowca strategicznego.
Prawdopodobnie obie maszyny będą wykonane w technologii Stealth i korzystały z tego samego napędu scramjet, czyli napędu strumieniowego z naddźwiękową komorą spalania, który nie potrzebuje własnego źródła tlenu, aby operować w kosmosie.
Co ciekawe, Rosjanie przewidują, że MiG-41 będzie maszyną zdalnie sterowaną i ma pojawić się na niebie w latach 20-tych.
Źródło: / Fot. Twitter