Rower dla Freda Flinstone'a

Pamiętacie samochód (choć to słowo nieco nie pasuje do kontekstu) jakim poruszał się Fred Flinstone w kreskówce? Niemieccy designerzy doszli ostatnio do wniosku, że to wspaniały pomysł (gratulujemy) i stworzyli rower bazujący na takim samym koncepcie. Nie ma pedałów - po prostu się biegnie.

Pamiętacie samochód (choć to słowo nieco nie pasuje do kontekstu) jakim poruszał się Fred Flinstone w kreskówce? Niemieccy designerzy doszli ostatnio do wniosku, że to wspaniały pomysł (gratulujemy) i stworzyli rower bazujący na takim samym koncepcie. Nie ma pedałów - po prostu się biegnie.

Pamiętacie samochód (choć to słowo nieco nie pasuje do kontekstu) jakim poruszał się Fred Flinstone w kreskówce? Niemieccy designerzy doszli ostatnio do wniosku, że to wspaniały pomysł (gratulujemy) i stworzyli rower bazujący na takim samym koncepcie. Nie ma pedałów - po prostu się biegnie.

Fliz Bike - bo taką nazwę nosi ów koncept - jest krokiem wstecz - do czasów pierwszych rowerów, które również nie posiadały pedałów. Krokiem naprzód jest pozbycie się siedziska - kierowca jest podwieszony na specjalnej uprzęży. Oczywiście już po rozpędzeniu można śmigać na kołach - wystarczy tylko podnieść nogi.

Reklama

Rower został zgłoszony w konkursie designerskim o nagrodę Jamesa Dysona.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy