Rozwiązano zagadkę Terakotowej armii
Pierwszy chiński cesarz Qin Shi był tak potężny, że zlecił wykonanie do swojego grobowca całej armii - 7500 terakotowych figur naturalnej wielkości przedstawiających żołnierzy (każdy z indywidualną twarzą i rynsztunkiem) oraz koni - która miała chronić jego pośmiertne królestwo. Do dziś jednak ten cud świata krył w sobie jedną zagadkę, której naukowcy nie mogli rozwikłać.
Pierwszy chiński cesarz Qin Shi był tak potężny, że zlecił wykonanie do swojego grobowca całej armii - 7500 terakotowych figur naturalnej wielkości przedstawiających żołnierzy (każdy z indywidualną twarzą i rynsztunkiem) oraz koni - która miała chronić jego pośmiertne królestwo. Do dziś jednak ten cud świata krył w sobie jedną zagadkę, której naukowcy nie mogli rozwikłać.
Zagadką tą pozostawało jaki był skład oryginalnej farby użytej do jego tworzenia, a była ona bardzo istotna z tego względu, że po ponad 2 tysiącach lat spędzonych w wilgotnym, podziemnym grobowcu figury straciły swoją polichromię - ozdobne barwy nadane im przez autorów.
Naukowcom udało się wcześniej ustalić większość barwników użytych do malowania: były to głównie sproszkowane minerały, jednak nieznany był materiał, który wykorzystano do związania ich ze sobą. Wszelkie naukowe metody zawodziły, bo figury przetrwać musiały nie tylko dwa tysiące lat w mokrym grobowcu, lecz także padały ofiarą nieostrożnych rabusiów, którym udało się nawet wywołać w grobowcu pożar wobec czego próbki farby nie nadawały się do analiz.
Ostatnio w końcu udało się tego dokonać przy użyciu metody o wdzięcznej nazwie - MALDI-TOF-MS. Skrót ten oznacza jeden z bardziej skomplikowanych rodzajów spektrometrii mas, który oferuje bardzo wysoką dokładność pomiarów nawet przy wykorzystaniu bardzo niewielkiej próbki badanego materiału - a działa on bardzo dobrze zwłaszcza przy identyfikacji materiałów białkowych.
Z niemal całkowitą pewnością potwierdzono, że w farbach użytych do malowania antycznych figur użyty został klej pochodzenia zwierzęcego - wytwarzany ze skór i kości.
Tym samym być może teraz uda się w końcu przywrócić wojownikom z terakoty ich dawną świetność i będziemy mogli wreszcie zobaczyć ich w takiej formie jaką mieli oni dwa tysiące lat temu.
Źródło: