Saab - (prawdopodobny) koniec problemów

W ostatnim czasie pisanie o sytuacji panującej w Saabie nie miało najmniejszego sensu. Jednego dnia informowano, że szwedzki producent znalazł inwestora i tym samym skończyły się wszystkie problemy, by po dwóch góra trzech dniach pojawiało się dementi lub wiadomość o zerwaniu rozmów. Wreszcie po kilku miesiącach niepewności wiele wskazuje na to, że długie i rozpaczliwe poszukiwanie nowego właściciela wreszcie zostało zakończone.

W ostatnim czasie pisanie o sytuacji panującej w Saabie nie miało najmniejszego sensu. Jednego dnia informowano, że szwedzki producent znalazł inwestora i tym samym skończyły się wszystkie problemy, by po dwóch góra trzech dniach pojawiało się dementi lub wiadomość o zerwaniu rozmów. Wreszcie po kilku miesiącach niepewności wiele wskazuje na to, że długie i rozpaczliwe poszukiwanie nowego właściciela wreszcie zostało zakończone.

Nabywcą pełnego pakietu akcji mają być dwa chińskie koncerny Pang Da i Youngman. Informacja ta podana została tuż przed tym kiedy szwedzki sąd miał rozpatrzeć wniosek zarządcy komisarycznego o przerwanie programu naprawczego, który ni mniej ni więcej oznaczałby bankructwo. Tym samym zarządca komisaryczny poinformował, że miedzy stronami podpisane zostało memorandum, w którym nowi właściciele zobowiązują się do finansowania reorganizacji marki w zamian za co otrzymują 100% akcji.

Do tej pory nie podana została dokładna informacja dotycząca ceny za jaką chińskie firmy przejęły Saaba, ale według niepotwierdzonych wiadomości mówi się o 100 mln Euro. Wciąż jednak doświadczeni sytuacją z ostatnich miesięcy nie damy uciąć sobie ręki, że jest to definitywny koniec perypetii szwedzkiego producenta.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas