Samobójstwo za pomocą krokodyla

Historia z gatunku czarnego humoru. Pewien mężczyzna tak się wzburzył podczas kłótni ze swoją partnerką iż postanowił popełnić samobójstwo. A, że rzecz miała miejsce w Afryce wskoczył on po prostu do rzeki pełnej krokodyli. Nagroda Darwina gwarantowana?

Historia z gatunku czarnego humoru. Pewien mężczyzna tak się wzburzył podczas kłótni ze swoją partnerką iż postanowił popełnić samobójstwo. A, że rzecz miała miejsce w Afryce wskoczył on po prostu do rzeki pełnej krokodyli. Nagroda Darwina gwarantowana?

Historia z gatunku czarnego humoru. Pewien mężczyzna tak się wzburzył podczas kłótni ze swoją partnerką iż postanowił popełnić samobójstwo. A, że rzecz miała miejsce w Afryce wskoczył on po prostu do rzeki pełnej krokodyli. Nagroda Darwina gwarantowana?

40-letni David Lubisi, ojciec trojga dzieci podczas pracy na farmie 7 kwietnia powiedział do swojego współpracownika, że pragnie wejść do rzeki Lepelle, o której doskonale wiedział, że jest ona zamieszkana przez krokodyle. Jak powiedział, tak zrobił - wtedy był też widziany po raz ostatni.

Reklama

Rzecz miała miejsce w mieście Bushbuckbridge znajdującym się nieopodal słynnego Parku Narodowego Krugera. Los pana Lubisi jest raczej przesądzony, jako że jeden z okolicznych mieszkańców zgłosił na policję przypadek zaobserwowania krokodyla, któremu z paszczy wystawał kawałek ludzkiej nogi - 4 dni po domniemanym samobójstwie.

Na razie detektywi rozważają możliwość przyczynienia się do jego śmierci osób trzecich, na co nalega siostra ofiary.

Mimo tragicznych okoliczności nie możemy się powstrzymać:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy