Santander i kradzież pieniędzy z kont klientów. Kto zawinił?
Klienci banku Santander zostali kilka dni temu okradzeni z pieniędzy. Problem dotyczył nawet około 500 osób, z których kont zniknęło łącznie ponad 2 mln złotych. Kto zawinił? Rąbka tajemnicy w tej sprawie uchyliła rzeczniczka banku Santander, która wskazała w wypowiedzi na operatora popularnych w Polsce bankomatów.

Kilka dni temu zrobiło się głośno na temat kradzieży pieniędzy z kont klientów banku Santander. Pojawiło się przypuszczenie, że złodzieje wykorzystali w tym celu duplikaty kart płatniczych ofiar, które wykorzystano w różnych miejscach. Akcja była dobrze zaplanowana. Dlaczego tak się stało?
Luka była w procesie przesyłania danych z bankomatów Euronet do banku
Złodzieje, którzy wykorzystali do okradzenia ofiar z pieniędzy, teoretycznie i tak powinny spotkać się z blokadą, która uniemożliwiłaby wypłatę środków z użyciem fałszywych kart. Tak się jednak nie stało i przyczynę zaistniałej sytuacji ujawniła rzecznika banku Santander w wypowiedzi dla TVN24.
[Bank] zidentyfikował i skutecznie usunął podatność występującą w procesie przesyłania danych z firmy Euronet do banku (…) Umożliwiała ona wykorzystanie skimmowanych danych z paska magnetycznego kart
To oznacza, że luka istniała na drodze przesyłania danych z bankomatów Euronetu do Santandera, choć dokładnie tego nie sprecyzowano i nadal nie jest ma jednoznacznej odpowiedzi na to, kto dokładnie zawinił. Na szczęście dla klientów banku sytuacja zakończyła się pozytywnie.
Fałszywe karty i kradzież pieniędzy z kont Santander na ponad 2 mln złotych
Gwoli przypomnienia, do sytuacji doszło w miniony weekend, kiedy to klienci Santandera dostrzegli, że z ich kont wypłacane są pieniądze, choć sami tego nie robili. Podniesiono alarm i było to o tyle ciekawe, że udało się tego dokonać z kont i powiązanych z nimi kartami, na których oryginałach zablokowano pasek magnetyczny.
Szybko więc pojawiły się przypuszczenia, że nie mamy do czynienia ze zwykłym skimmingiem, ale złodzieje wiedzą o czymś jeszcze. Podejrzewano, że mogła to być luka w oprogramowaniu bankomatów, co pozwoliłoby obejść stosowane zabezpieczenia i skuteczne wyprowadzenie środków z kont ofiar.
Z przekazanych wcześniej informacji wynika, że ofiarą oszustów padło blisko 500 klientów banku Santander. Łączne straty oszacowano na ponad 2 mln złotych. Bank nie pozostał jednak na to obojętny i wziął problem na siebie. Ofiarom zwrócono ukradzione środki.









