150 Gripenów dla Ukrainy to zwykły mit? Pojawia się problem z amerykańskimi silnikami
Myśliwce Gripen przebiły się ostatnio do dużo medialnych nagłówków. Wszystko przez rzekome plany Ukrainy co do zakupu aż 150 szwedzkich myśliwców JAS-39 Gripen E/F. Taki zakup sprawiłby, że myśliwce te stałyby się podstawową maszyną bojową ukraińskiego lotnictwa. Niemniej portal Defence Express wskazuje, że zakup może być zagrożony przez fakt, że Gripeny posiadają amerykańskie silniki. To może znacząco opóźnić dostawy.

Ukrainy chcą zbudować ogromną flotę myśliwców Gripen
23 października do mediów trafiła informacja, że ukraiński rząd podpisał list intencyjny w sprawie pozyskania 100-150 myśliwców Gripen. To lekkie samoloty bojowe, wyprodukowane przez szwedzkiego Saaba. Szczycą się, że mogą przenosić najnowsze europejskie pociski dalekiego zasięgu Meteor, a koszt ich eksploatacji jest mniejszy niż np. F-16 czy F-35.
Zakup przez Ukrainę nawet do 150 Gripenów byłby wręcz bezprecedensowym wydarzeniem na skalę całego świata. Oznaczałoby, że nasz wschodni sąsiad miałby jedną z największych flot lotnictwa bojowego w Europie. Przypomnijmy, że chociażby Polska, która swoje siły powietrzne traktuje priorytetowo, może liczyć na 127 samolotów bojowych, po otrzymaniu wszystkich zamówionych do tej pory maszyn F-35 i FA-50.
Niemniej sprawa nowych Gripenów dla Ukrainy to dopiero kwestia chęci, przy których jest dużo pytań o realizację. Jedno dotyczy pieniędzy, którymi Ukraina miałaby opłacić to niemałe zamówienie. Według premiera Szwecji, Ulfa Kristerssona, źródłem finansowania mają być zamrożone rosyjskie aktywa. Niemniej trudno liczyć na to rozwiązanie, gdyż mogłoby podkopać finansową stabilność na całym świecie.
Problem z amerykańskimi silnikami na szwedzkich myśliwcach
Inną kwestią, która może okazać się problematyczna przy zakupie przez Ukrainę do 150 Gripenów, są ich silniki, których dostawy są poza kontrolą Szwedów. Gripen E/F korzysta z amerykańskich silników turboodrzutowych F414 od firmy General Eletric Aerospace. Jak wskazuje ukraiński portal Defence Express, dostawy tych silników do wielu samolotów już były opóźnione w poprzednich latach.
F414 jest silnikiem używanym przez wiele innych samolotów np. amerykańskie myśliwce marynarki wojennej F/A-18 Super Hornet, koreańskie myśliwce KAI-21, czy indyjskie samoloty szkolne HAL Tejas Mk 1A. Defence Express przypomina, że Hindusi borykają się z dużymi problemami z dostawą swoich samolotów właśnie przez opóźnienia w dostawach silników od amerykańskiego producenta.
W przypadku ewentualnego pozyskania przez Ukrainę do 150 Gripenów zapotrzebowanie na silniki General Eletric znacząco się zwiększą. Trudno oczywiście oczekiwać, że Ukraińcy (jeśli się zdecydują) zakupią od razu całą flotę. Niemniej stała potrzeba produkcji dla nowych dostaw może nadwyrężyć moce produkcyjne, które także są potrzebne dla innych samolotów.
Jak Amerykanie mogą kontrolować Gripeny?
Ukraiński portal zauważa jednak, że Szwedzi są zaangażowani w produkcję silników 414 i od dawna jest partnerem General Electric, co zmniejsza obawy o przestój.
Niemniej pozostaje też kwestia ewentualnej kontroli ze strony USA. Jako że Gripen korzysta z amerykańskich silników, podlega zapisom ITAR (International Traffic in Arms Regulations), czyli stworzony przez Departament Stanu zbiór przepisów dotyczących kontroli eksportu. Ma na celu uniemożliwienie przedostania się amerykańskich technologii do państw uznawanych za terrorystyczne. O tym, jak USA mogą wykorzystywać ITAR do kontroli innych państw, możesz przeczytać w poniższym artykule.









