Schwarzenegger namawia do wegetarianizmu

Arnold Schwarzenegger dość niespodziewanie zaczął ostatnio namawiać wszystkich ludzi by ci, przynajmniej częściowo, zostali wegetarianami. A jeszcze ciekawszy jest motyw, który nim kieruje.

Arnold Schwarzenegger dość niespodziewanie zaczął ostatnio namawiać wszystkich ludzi by ci, przynajmniej częściowo, zostali wegetarianami. A jeszcze ciekawszy jest motyw, który nim kieruje.

Arnold Schwarzenegger dość niespodziewanie zaczął ostatnio namawiać wszystkich ludzi by ci, przynajmniej częściowo, zostali wegetarianami. A jeszcze ciekawszy jest motyw, który nim kieruje.

Znany kulturysta, aktor i w końcu polityk poleca bowiem byśmy wszyscy na jeden lub dwa dni w tygodniu zrezygnowali całkowicie ze spożywania mięsa nie dla siebie, lecz dla planety. Nie od dziś wiadomo, że zmiana żywieniowych nawyków na świecie - między innymi bogacenie się i westernizacja diety Chińczyków (która oznacza, że jedzą oni dużo więcej mięsa) - nie jest dobra dla ekologii. Hodowla bydła jest bowiem bardzo nieefektywna, a najnowsze obliczenia wskazują, że produkcja rolna odpowiada już za niemal 1/3 wszystkich emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.

Reklama

Schwarzenegger podkreśla przy tym, że (co stoi w opozycji do słów innego mięśniaka Roberta Burneiki) do zbudowania imponującej masy mięśniowej wcale nie trzeba steaków - wielu utytułowanych kulturystów i innych sportowców nie jada wcale mięsa, dlatego zrezygnowanie z niego tylko na jeden lub dwa dni nie powinno być dla nikogo wyzwaniem.

Źródło: , Zdj.: PD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy