Senolityki wydłużą nasze życie o dekady

Ludzkość od niepamiętnych czasów chciała posiąść to, co zarezerwowane jest tylko dla Boga, czyli nieśmiertelność. Prawdopodobnie nigdy nie będzie to możliwe, ale wydłużenie życia jest jak najbardziej osiągalne. Świat medycyny rozwija się w niesłychanym tempie...

Ludzkość od niepamiętnych czasów chciała posiąść to, co zarezerwowane jest tylko dla Boga, czyli nieśmiertelność. Prawdopodobnie nigdy nie będzie to możliwe, ale wydłużenie życia jest jak najbardziej osiągalne. Świat medycyny rozwija się w niesłychanym tempie...

Ludzkość od niepamiętnych czasów chciała posiąść to, co zarezerwowane jest tylko dla Boga, czyli nieśmiertelność. Prawdopodobnie nigdy nie będzie to możliwe, ale wydłużenie życia jest jak najbardziej osiągalne.

Świat medycyny rozwija się w niesłychanym tempie i wszystko wskazuje na to, że właśnie badania nad ograniczeniem i spowolnieniem skutków starzenia się organizmu ludzkiego, będą najbardziej istotną częścią medycyny przyszłości.

Naukowcy największe nadzieje pokładają w senolitykach, czyli nowej klasie leków, która jest opracowana pod kątem znacznego spowolnienia procesów starzenia się. Pomimo faktu, że obecnie prowadzi się intensywne badania tylko na zwierzętach, to ich rezultaty są naprawdę wyśmienite.

Reklama

Otóż u sędziwych zwierząt zauważono poprawę kondycji serca, wydłużenie życia w zdrowiu i zredukowanie kłopotów z poruszaniem się. Naukowcy są pewni, że mimo różnic dzielących nas i zwierzęta, nowe leki będą skuteczne także i dla nas.

Pozwolą na to senolityki, które ograniczą lub zlikwidują procesy degradacji naszego organizmu. Z czasem w naszych organizmach gromadzi się coraz więcej komórek, które przestały się dzielić, starzeją się i ulegają zniszczeniu.

Na drodze badań udowodniono, że myszy laboratoryjne żyją dłużej, jeśli uda się zabić w nich te stare komórki. Zatem trzeba byłoby stworzyć mechanizmy, które identyfikowałyby stare komórki, likwidowały je, ale jednocześnie nie uszkadzając nowych i zdrowych.

Naukowcy doszli do wniosku, że powinniśmy skupić się na mechanizmie odporności tych komórek na śmierć. I rzeczywiście, okazało się, że, jak w przypadku komórek nowotworowych, stare komórki zwiększają ekspresję substancji pozwalających na ochronę przed apoptozą.

W ten sposób rozpoczęły się eksperymenty z lekiem antynowotworowym dasatinibem (Sprycel) oraz kwercetyną, stosowaną jako środek przeciwalergiczny i przeciwzapalny. Oba środki selektywnie uśmiercały stare komórki, więc naukowcy zorientowali się, że wybrali odpowiednią drogę.

Dasatinib zabijał wiekowe ludzkie komórki tłuszczowe, z kolei kwercetyna radziła sobie z ludzkimi komórkami śródbłonka oraz mysimi komórkami szpiku kostnego. Najlepsze efekty uzyskano, gdy połączono oba specyfiki.

Testy na myszach wykazały, że już po pięciu dniach od podania senolityków, polepszyła się kondycja fizyczna starych gryzoni, a mianowicie wydłużyło się ich życie w zdrowiu, nie cierpiały na osteoporozę i degradację rdzenia kręgowego.

Nowe leki, choć wróżą dużą rewolucję w świecie medycyny, z pewnością nie będą wydłużały nam życia w nieskończoność, a także będą niosły ze sobą liczne skutki uboczne.

Jednak cudowna perspektywa dłuższego życia, zachęca naukowców i wizjonerów do rozwijania tej gałęzi medycyny, więc w najbliższych latach badania będą kontynuowane, a my będziemy cieszyli się dłuższym i lepszym jakościowo życiem. I to bez względu na fakt, czy nam się to podoba czy nie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy