SpaceX wygrało kontrakt na 112 milionów dolarów
SpaceX nie miało ostatnio zbyt dobrej passy - najpierw były problemy z lądowaniem na barce, a we wrześniu eksplodowała jedna z rakiet Falcon 9, co naraziło firmę na ogromne straty, także (lub przede wszystkim) wizerunkowe. Dlatego kontrakt od NASA opiewający na 112 milionów dolarów jest w tej chwili dla Elona Muska jak zbawienie.
SpaceX nie miało ostatnio zbyt dobrej passy - najpierw były problemy z lądowaniem na barce, a we wrześniu eksplodowała jedna z rakiet Falcon 9, co naraziło firmę na ogromne straty, także (lub przede wszystkim) wizerunkowe. Dlatego kontrakt od NASA opiewający na 112 milionów dolarów jest w tej chwili dla Elona Muska jak zbawienie.
W ramach umowy SpaceX umieścić ma na orbicie należącego do NASA, opracowanego wspólnie z Francuzami, satelitę Surface Water and Ocean Topography (SWOT), który ma obserwować dokładnie całą ziemską wodę - oceany, morza, jeziora i rzeki poprawiając tym samym dokładność modeli meteorologicznych, a także pomagając w zarządzaniu światowymi zasobami wodny pitnej.
Eksplozja rakiety w przemyśle astronautycznym mogła być gwoździem do trumny dla firmy, ale na szczęście Muskowi udało się szybko zażegnać kryzysowi i wygląda na to, że wszystko wraca do normy.
I dobrze, bo to właśnie SpaceX obecnie najbardziej pcha do przodu realizację naszych snów o podboju kosmosu.
Źródło: , Zdj.: SpaceX