Ukraińcy wysadzili w powietrze pociąg słynnej Kolei Transsyberyjskiej
Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR) przeprowadził spektakularną operację sabotażową na Kolei Transsyberyjskiej, jednej z najważniejszych arterii logistycznych Rosji. Agenci ukraińscy wysadzili tory w pobliżu osady Sosnowka w Kraju Chabarowskim, co doprowadziło do wykolejenia i eksplozji pociągu towarowego przewożącego amunicję i broń dla rosyjskiej armii.

W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych GUR podkreślił sukces operacji: "W wyniku specjalnej operacji Głównego Zarządu Wywiadu pociąg towarowy wykoleił się, a tor kolejowy został uszkodzony. Służby specjalne Kremla po raz kolejny wykazują niezdolność do kontroli nawet nad najbardziej krytycznymi obiektami infrastruktury okupantów".
To zdarzenie, kilka tysięcy kilometrów od linii frontu, podkreśla zdolność ukraińskiego wywiadu do prowadzenia precyzyjnych ataków w głębi terytorium wroga, gdzie Rosjanie czują się stosunkowo bezpiecznie. Eksplozja nie tylko sparaliżowała ruch na tej kluczowej trasie, ale także zakłóciła dostawy uzbrojenia z Korei Północnej, co może mieć daleko idące konsekwencje dla rosyjskiej machiny wojennej.
Ukraińcy wysadzili w powietrze pociąg Kolei Transsyberyjskiej
Operacja została starannie zaplanowana po dokładnym rekonesansie terenu. Ukraińscy oficerowie wywiadu umieścili pod torami zdalnie detonowany ładunek wybuchowy, który aktywowano dokładnie w momencie zbliżania się pociągu. Lokalizacja w Kraju Chabarowskim, blisko granicy z Chinami i miasta Chabarowsk, była strategiczna.
Kolej Transsyberyjska to główna droga zaopatrzenia dla Dalekiego Wschodu Rosji, obsługująca transport towarów wojskowych z Azji. Mieszkańcy okolicznych miejscowości słyszeli głośny huk trwający przez dłuższy czas, co według lokalnych mediów rosyjskich miało być "planowanymi pracami remontowymi". Jednak ukraińskie źródła potwierdzają, że detonacja spowodowała natychmiastowe wykolejenie lokomotywy i kilku wagonów, uniemożliwiając dalszy ruch.
Rosja transportowała koleją broń z Korei Północnej
Przedstawiciele Głównego Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy ujawnili, że takie kampanie mającą na celu zakłócenie rosyjskich łańcuchów logistycznych. Pociąg, który stał się celem, transportował m.in. amunicję i broń pochodzącą z Korei Północnej, sojusznika Moskwy w wojnie przeciwko Ukrainie. W ostatnich miesiącach 2025 roku Rosja zwiększyła import uzbrojenia z Pjongjangu, co pozwoliło na uzupełnienie braków na froncie.
Atak GUR nie tylko przerwał ten strumień dostaw, ale także zademonstrował ułomność rosyjskiej infrastruktury krytycznej. Jak podają ukraińskie służby, Kreml wielokrotnie bagatelizował podobne incydenty, ale tym razem sabotaż w tak odległym regionie zaskoczył rosyjskie służby specjalne, które nie spodziewały się operacji tak daleko od strefy konfliktu.
Ukraińcy zakłócają logistykę wojenną Rosji
Skutki eksplozji są znaczące. Jak podają lokalne media, uszkodzona linia kolejowa spowodowała paraliż Kolei Transsyberyjskiej na kluczowym odcinku, blokując transport towarów wojskowych i cywilnych. Według GUR, incydent uniemożliwił dostarczenie setek ton amunicji do jednostek rosyjskich na Ukrainie, co może opóźnić ofensywy o tygodnie.
To już kolejny w tym roku sabotaż ukraiński na rosyjskich torach. Wcześniej podobne akcje miały miejsce w obwodach pskowskim i woroneskim. To pokazuje wciąż rosnące tempo operacji specjalnych Kijowa wymierzone w Kreml. Ten incydent nie tylko podnosi morale ukraińskich sił, ale także sygnalizuje Moskwie, że żaden zakątek jej terytorium nie jest bezpieczny.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!










