Stanisław Marusarz, czyli najstarszy skoczek świata

Minęło już kilka tygodni odkąd mieliśmy szansę oglądać wyczyny Kamila Stocha, czy innych reprezentantów Polski. Ale czy to znaczy, że możemy już zapomnieć o tej dyscyplinie aż do następnej zimy? A w życiu! Warto bowiem powspominać najbardziej charakterystyczne postacie w polskich skokach narciarskich, które w jakiś szczególny sposób zapisały się na kartach naszego sportu. Jedną z takich osób z całą pewnością był Stanisław Marusarz.

Minęło już kilka tygodni odkąd mieliśmy szansę oglądać wyczyny Kamila Stocha, czy innych reprezentantów Polski. Ale czy to znaczy, że możemy już zapomnieć o tej dyscyplinie aż do następnej zimy? A w życiu! Warto bowiem powspominać najbardziej charakterystyczne postacie w polskich skokach narciarskich, które w jakiś szczególny sposób zapisały się na kartach naszego sportu. Jedną z takich osób z całą pewnością był Stanisław Marusarz.

Minęło już kilka tygodni odkąd mieliśmy szansę oglądać wyczyny Kamila Stocha, czy innych reprezentantów Polski. Ale czy to znaczy, że możemy już zapomnieć o tej dyscyplinie aż do następnej zimy? A w życiu! Warto bowiem powspominać najbardziej charakterystyczne postacie w polskich skokach narciarskich, które w jakiś szczególny sposób zapisały się na kartach naszego sportu. Jedną z takich osób z całą pewnością był Stanisław Marusarz.

Stanisław Marusarz przyszedł na świat 18 czerwca 1913 w Zakopanem, a zmarł ponad 80 ładnych lat później, bo 29 października 1993. Przez naprawdę pokaźną część swojego życia, bo ponad 30 lat, był czynnym sportowcem, gdzie dał się zapamiętać jako 21-krotny mistrz Polski w skokach, zjeździe, kombinacji klasycznej i alpejskiej oraz w sztafetach biegowych 4 razy 10 km i 5 razy 10 km.

Reklama

Swoją owocną karierę zakończył w wieku 44 lat, co wbrew pozorom wcale nie oznaczało definitywnego odstawienia nart. Marusarz kilkakrotnie bowiem otwierał różne zawody swoimi pojedynczymi skokami, które miały rzecz jasna charakter czysto symboliczny. Swój ostatni skok oddał mając już 66 lat, przez co do dziś niektórzy uważają go za nieoficjalnego najstarszego skoczka na świecie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy