Sztuczna inteligencja od Google rozpoznaje koty

W tajnym laboratorium Google X, gdzie trwają prace m. in. nad samochodem bez kierowcy, od kilku lat zespół badaczy pracuje nad sztuczną inteligencją. Stworzono tam jedną z największych sieci neuronowych na świecie, która została podłączona do największej skarbnicy wiedzy - internetu - aby czerpać stamtąd wiedzę. I udało jej się dokonać czegoś wyjątkowego - jest ona w stanie rozpoznawać... koty nie wiedząc nawet czym jest kot.

W tajnym laboratorium Google X, gdzie trwają prace m. in. nad samochodem bez kierowcy, od kilku lat zespół badaczy pracuje nad sztuczną inteligencją. Stworzono tam jedną z największych sieci neuronowych na świecie, która została podłączona do największej skarbnicy wiedzy - internetu - aby czerpać stamtąd wiedzę. I udało jej się dokonać czegoś wyjątkowego - jest ona w stanie rozpoznawać... koty nie wiedząc nawet czym jest kot.

W tajnym laboratorium Google X, gdzie trwają prace m. in. nad samochodem bez kierowcy, od kilku lat zespół badaczy pracuje nad sztuczną inteligencją. Stworzono tam jedną z największych sieci neuronowych na świecie, która została podłączona do największej skarbnicy wiedzy - internetu - aby czerpać stamtąd wiedzę. I udało jej się dokonać czegoś wyjątkowego - jest ona w stanie rozpoznawać... koty nie wiedząc nawet czym jest kot.

W tym tygodniu naukowcy mają zaprezentować wyniki swojej pracy na konferencji w Edynburgu. A mają co pokazać, gdyż ich dzieło zaskoczyło wszystkich - jest w stanie dwukrotnie lepiej rozpoznawać obiekty niż poprzednie próby.

Reklama

Mimo, że sam pomysł nie jest nowy - to skala obecnie prowadzonych badań jest bezprecedensowa.

Sieć składająca się z 16 tysięcy procesorów tworzy między sobą ponad miliard połączeń - tworząc gigantyczną sieć neuronową. Naukowcy postanowili pokazać jej losowe miniaturki obrazów z 10 milionów filmików umieszczonych na YouTube.

Naukowcy przy tym nie pomagali maszynie - zazwyczaj bowiem maszynowe procesy nauki nadzorują żywe osoby. Podczas treningu badacze ani razu nie wskazali maszynie palcem - "to jest kot". W zasadzie musiała ona sama wymyślić sobie koncept kota.

Co ciekawe - okazało się, że stworzona przez nich sieć neuronowa dobrze odwzorowuje teorie biologiczne sugerujące, że poszczególne neurony w naszym mózgu uczą się rozpoznawać konkretne obiekty.

I komputer zupełnie sam doszedł do tego czym jest kot i bezbłędnie go na obrazkach wskazywał.

Technologie uzyskane w wyniku tych prac mają najpierw zostać wykorzystane do usprawnienia algorytmów wyszukiwarki Google. A potem wiadomo - Skynet, wojna z robotami i takie tam ;)

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy