Tak będą wyglądały prawdziwe replikatory

Trójwymiarowe drukowanie jest jedną bardziej obiecujących technologii. Już teraz koszt drukarek pozwalających na tworzenie obiektów przestrzennych maleje i niedługo być może każdy z nas będzie posiadał takie urządzenie w domu. Problem może być jednak z drugiej strony - z trójwymiarowymi skanerami. Tu z pomocą przychodzi kula rekonstrukcyjna.

Trójwymiarowe drukowanie jest jedną bardziej obiecujących technologii. Już teraz koszt drukarek pozwalających na tworzenie obiektów przestrzennych maleje i niedługo być może każdy z nas będzie posiadał takie urządzenie w domu. Problem może być jednak z drugiej strony - z trójwymiarowymi skanerami. Tu z pomocą przychodzi kula rekonstrukcyjna.

Trójwymiarowe drukowanie jest jedną bardziej obiecujących technologii. Już teraz koszt drukarek pozwalających na tworzenie obiektów przestrzennych maleje i niedługo być może każdy z nas będzie posiadał takie urządzenie w domu. Problem może być jednak z drugiej strony - z trójwymiarowymi skanerami. Tu z pomocą przychodzi "kula rekonstrukcyjna".

Urządzenie nazwane OrcaM Orbital Camera System pozwoli na zeskanowanie dowolnego trójwymiarowego obiektu z dokładnością do milimetra wliczając w to jego kolor, fakturę a także mapy odbić.

Reklama

Jest to możliwe dzięki siedmiu niezależnym kamerom, które poruszają się wewnątrz kuli wykonując jednocześnie szereg zdjęć skanowanego obiektu z wszelkich możliwych kątów. Wykorzystują one matematyczne zależności światłocienia, aby zdefiniować geometrię skanowanego ciała.

Można sobie z łatwością wyobrazić, że w niedalekiej przyszłości drukarki trójwymiarowe dostępne będą z takim właśnie skanerem, co pozwoli nam wykonać idealną kopię dowolnego obiektu (a nawet jeśli nie, to z pewnością ktoś posiadający dostęp do takiej kuli nie omieszka wrzucić odpowiednich skanów do sieci). W ten sposób otrzymamy replikatory znane z literatury i filmów science-fiction.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy