Tani i autonomiczny pojazd od Nissana

Coraz więcej producentów samochodów postanawia wyposażyć nowe wcielenia swoich flagowych modeli pojazdów w autonomiczne funkcje jazdy. Kolejnym z nich jest pochodzący z Kraju Kwitnącej Wiśni Nissan, który w ubiegłym roku zaprezentował niesamowite...

Coraz więcej producentów samochodów postanawia wyposażyć nowe wcielenia swoich flagowych modeli pojazdów w autonomiczne funkcje jazdy. Kolejnym z nich jest pochodzący z Kraju Kwitnącej Wiśni Nissan, który w ubiegłym roku zaprezentował niesamowite...

Coraz więcej producentów samochodów postanawia wyposażyć nowe wcielenia swoich flagowych modeli pojazdów w autonomiczne funkcje jazdy. Kolejnym z nich jest pochodzący z Kraju Kwitnącej Wiśni Nissan, który w ubiegłym roku zaprezentował niesamowite możliwości funkcji o nazwie ProPilot.

Pierwsi fani najnowocześniejszych rozwiązań w motoryzacji już mogą cieszyć się jej możliwościami w nowej wersji modelu Serena w Japonii oraz Leaf na całym świecie, w tym także w Polsce.

Nissan Leaf jest najlepiej sprzedającym się obecnie samochodem w pełni elektrycznym na naszej planecie. Jego wielkim atrybutem jest cena. Za chwilę pojawi się nowe jego wcielenie. W wersji podstawowej, czyli z akumulatorami o pojemności 24 kWh i zasięgiem do 200 kilometrów, ma kosztować 115-120 tysięcy złotych.

Reklama

To naprawdę przyjemna kwota, patrząc z punktu widzenia faktu, że za te pieniądze dostajemy duży, w pełni elektryczny pojazd, z pięknym designem i rozwojowymi funkcjami autonomicznymi.

Zainstalowany na jego pokładzie ProPilot na żywo kontroluje przyspieszanie pojazdu, hamowanie, styl jazdy, utrzymywanie się w pasie ruchu i za poprzedzającym go samochodem oraz radzi sobie przy prędkościach od 30 do 100 km/h.

Inżynierowie z Nissana twierdzą, że funkcja świetnie radzi sobie w czasie korków i jazdy na autostradzie, a aktywować ją lub dezaktywować można przyciskiem na kierownicy.

Co najważniejsze, w odróżnieniu od wcześniejszych wersji Autopilota od Tesli, ProPilot został zaprogramowany tak, że funkcjonuje tylko w momencie, gdy dłonie kierowcy będą znajdowały się na kierownicy.

Jeśli kierowca zdejmie dłonie z kierownicy, funkcja natychmiast o tym poinformuje, a po kilkunastu sekundach wyłączy się. Jest to o tyle istotne, że właśnie ta kwestia mogła mieć kluczowe znaczenie w ostatnich wypadkach przy włączonej funkcji półautonomicznej z udziałem samochodów od firmy Tesla.

System ProPilot będzie wprowadzany także w innych pojazdach, w tym w modelu Qashqai sprzedawanym w Europie prawdopodobnie od 2017/2018 roku. Jak informuje japoński koncern, pojawienia się drugiej generacji systemu można oczekiwać w 2018 roku.

ProPilot 2.0 ma umożliwić automatyczną zmianę pasa ruchu na autostradzie przy dużych prędkościach. Kolejnym etapem będzie ProPilot 3.0, który od 2020 roku umożliwi autonomiczną jazdę w mieście i pokonywanie skrzyżowań.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama