Ten obraz jest zakazany w Rosji

"Władimir Putin jako klaun, potencjalnie gej" - tak Washington Post opisuje obrazek, który oficjalnie rosyjskie władze opisały jako Obiekt 4071. A opisały go one, bo trafił on właśnie na listę ustawową rzeczy zakazanych - związanych z promocją ekstremizmu i terroryzmu.

"Władimir Putin jako klaun, potencjalnie gej" - tak Washington Post opisuje obrazek, który oficjalnie rosyjskie władze opisały jako Obiekt 4071. A opisały go one, bo trafił on właśnie na listę ustawową rzeczy zakazanych - związanych z promocją ekstremizmu i terroryzmu.

"Władimir Putin jako klaun, potencjalnie gej" - tak Washington Post opisuje obrazek, który oficjalnie rosyjskie władze opisały jako Obiekt 4071. A opisały go one, bo trafił on właśnie na ustawową listę rzeczy zakazanych - związanych z promocją ekstremizmu i terroryzmu.

Plakat ten rozpropagowany został cztery lata temu, gdy Rosja zaczęła swoją krucjatę przeciw prawom mniejszości seksualnych - pojawiły się tam zapisy o zakazie promowania nietradycyjnych relacji seksualnych, co oznacza, że aktywiści są zatrzymywani przez policję (w najlepszym przypadku, w najgorszym są prześladowani przez pro-putinowskie młodzieżowe bojówki, na co policja przymyka oko).

Reklama

Rzecznik Kremla pytany o komentarz odpowiada, że obrazek na pewno nie niepokoi prezydenta, a rządowe media mówią, że po Putinie krytyka spływa jak po kaczce, jednak sama sytuacja pokazuje, że chyba jest wprost przeciwnie.

Sam autor obraźliwego obrazka, występujący w sieci pod pseudonimem Aleksandr Cwietkow, trafić miał z kolei do psychuszki.

Źródło: , Zdj.: Aleksandr Cwietkow

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy