Twitter wygrywa wojnę z Daesz

Organizacja terrorystyczna Daesz (która lubi określać się mianem Państwa Islamskiego) jest bardzo aktywna w sieci, a dla portali społecznościowych ogromnym problemem jest walka z jej sympatykami i rekruterami. Teraz jednak wygląda na to, że w końcu tę bitwę udało się wygrać, przynajmniej Twitterowi.

Organizacja terrorystyczna Daesz (która lubi określać się mianem Państwa Islamskiego) jest bardzo aktywna w sieci, a dla portali społecznościowych ogromnym problemem jest walka z jej sympatykami i rekruterami. Teraz jednak wygląda na to, że w końcu tę bitwę udało się wygrać, przynajmniej Twitterowi.

Organizacja terrorystyczna Daesz (która lubi określać się mianem Państwa Islamskiego) jest bardzo aktywna w sieci, a dla portali społecznościowych ogromnym problemem jest walka z jej sympatykami i rekruterami. Teraz jednak wygląda na to, że w końcu tę bitwę udało się wygrać, przynajmniej Twitterowi.

W okresie od czerwca do października zeszłego roku administracja tego serwisu mikroblogowego zamknęła ponad 100 tysięcy kont należących do osób sympatyzujących z tą organizacją terrorystyczną, a najnowsze badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona (w Waszyngtonie, bo gdzieżby indziej) wskazuje, że w końcu widać efekty tego działania.

Reklama

Naukowcy odkryli, że sympatycy dżihadystów mają już mniej niż tysiąc angielskojęzycznych kont na Twitterze i coraz częściej komunikują się oni tylko w swoim zamkniętym gronie, zapewne z obawy o zamknięcie konta. Ich aktywność też wyraźnie spadła z ponad 14 do 5 twittów dziennie.

A zatem powoli, na wszystkich frontach islamiści zaczynają ponosić klęskę, zwycięstwo zachodu - jeśli w ogóle można już o takim mówić - jest jednak nieco pyrrusowe.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama