Uczestnicy Mars One zginą

Holenderska organizacja Mars One już w 2022 roku chce rozpocząć najbardziej ambitną misję w historii ludzkości - chce wysłać kolonistów na Czerwoną Planetę. Cały czas twierdzi ona, że obecna technologia powinna to umożliwić, lecz nie zgadzają się z tym naukowcy z MIT. Opublikowali oni raport, z którego wynika...

Holenderska organizacja Mars One już w 2022 roku chce rozpocząć najbardziej ambitną misję w historii ludzkości - chce wysłać kolonistów na Czerwoną Planetę. Cały czas twierdzi ona, że obecna technologia powinna to umożliwić, lecz nie zgadzają się z tym naukowcy z MIT. Opublikowali oni raport, z którego wynika...

Holenderska organizacja Mars One już w 2022 roku chce rozpocząć najbardziej ambitną misję w historii ludzkości - chce wysłać kolonistów na Czerwoną Planetę. Cały czas twierdzi ona, że obecna technologia powinna to umożliwić, lecz nie zgadzają się z tym naukowcy z MIT. Opublikowali oni raport, z którego wynika, że koloniści Mars One po prostu umrą jeśli nie zostaną wprowadzone w planie misji kosztowne zmiany.

Koloniści zgodnie z planem mają żyć w kapsułach i dmuchanych "namiotach" - wodę mają pobierać z gruntu i sami mają hodować swoją żywność, a rośliny dostarczać im mają tlenu. Badacze z MIT przeanalizowali to wszystko biorąc pod uwagę utrzymanie w kolonii atmosfery, uniknięcie głodu i odwodnienia, zabezpieczenia przed ewentualnym pożarem i rozszczelnieniem budynków.

Reklama

Rezultaty nie są zbyt optymistyczne - pierwszy kolonista umrzeć ma już po 68 dniach na Marsie, a umrzeć ma on przez uduszenie. Problem tkwi w azocie, a dokładniej w tym, że rośliny produkujące tlen wytwarzałyby go tyle, że trzeba by go wypompowywać poza kolonię, a nie ma sposobu aby oddzielić go od zawartego w atmosferze azotu.

Oznacza to, że aby zawartość tlenu nie wzrosła do stopnia gdy pożary będą wybuchać samoistnie konieczne będzie jego odpompowywanie co nastąpi razem z azotem, który konieczny jest dla utrzymania ciśnienia wewnątrz. Doprowadzi to do sytuacji gdy w środku będzie zbyt niskie ciśnienie aby koloniści mogli oddychać, ale będzie tyle tlenu, że zagrożenie pożarowe będzie ogromne. Do tego wilgotność powietrza ma wynosić około 100%.

Inżynierowie z MIT przeanalizowali zatem scenariusze pozwalające uniknąć takich sytuacji - na przykład użycie osobnych namiotów do hodowli roślin czy zabranie z Ziemi całej potrzebnej żywności. Kosztowałoby to jednak o wiele więcej, jako że z Ziemi trzeba by zabrać o wiele cięższy ładunek. Wymagane byłoby odpalenie 15 rakiet SpaceX Falcon Heavy co kosztowałoby ponad 4 miliardy dolarów.

Cała misja staje zatem pod znakiem zapytania, bowiem całkowity budżet Mars One wynosi około 6 miliardów dolarów. Bas Lansdorp - szef i założyciel projektu Mars One - twierdzi jednak, że naukowcy z MIT się mylą i nie mają wystarczających danych. Według niego zastosowanie zwykłych medycznych koncentratorów tlenu rozwiąże przedstawione w analizie problemy.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy