Unikalne motyle stworzone z pomocą inżynierii genetycznej

Dzięki metodzie edycji genów CRISPR-Cas9 w organizmach żywych, również w człowieku, można dosłownie wycinać określone geny i zastępować je zmodyfikowanymi. W ten sposób mogą powstać stworzenia posiadające cechy, które w naturalny sposób nigdy by nie powstały...

Dzięki metodzie edycji genów CRISPR-Cas9 w organizmach żywych, również w człowieku, można dosłownie wycinać określone geny i zastępować je zmodyfikowanymi. W ten sposób mogą powstać stworzenia posiadające cechy, które w naturalny sposób nigdy by nie powstały.

Tak stało się właśnie z motylami. Naukowcy z George Washington University zaprojektowali i stworzyli zupełnie nowy gatunek tych stworzeń. Posiadają one wzory i kolory nieznane i niewidziane nigdy dotąd.

Z lewej normalny motyl, a z prawej po modyfikacji genetycznej. Fot. GW.

Eksperymenty genetyczne oparte były na dwóch genach odpowiedzialnych za różnice w wyglądzie motyli, a mianowicie WntA i Optix. Naukowcy sprawdzili, jakie zmiany dokonają się w wyglądzie motyli, gdy zostanie wyłączona ekspresja genu WntA.

Okazuje się, że zmiany były różne wśród badanych gatunków. W jednych zmiany odbywały się we wzorach przypominających paski, a w innych zmieniały się granice pomiędzy polami barwnymi.

Z lewej normalny motyl, a z prawej po modyfikacji genetycznej. Fot. GW.

Na Cornell University zbadano natomiast, jakie zmiany zajdą, gdy wyłączony zostanie gen Optix. Co niezwykłe, wzory pokrywające skrzydła motyli pozostały bez zmian, ale utraciły one kolorowy pigment i pozostały szare oraz czarne.

Specjaliści prowadzą swoje badania z wykorzystaniem metody edycji genów CRISPR po to, aby dowiedzieć się, jak naprawdę wygląda proces ewolucji powiązanych ze sobą gatunków motyli. Wiemy już, że są one kontrolowane przez aktywność pojedynczych genów, ale ich oddziaływanie jest różne.

Z lewej normalny motyl, a z prawej po modyfikacji genetycznej. Fot. GW.

Teraz naukowcy chcą sprawdzić, czy uda im się stworzyć wzory i kolory na skrzydłach motyli wedle swoich upodobań, a nie ślepego losu Matki Natury. Jeśli opanujemy tę metodę, to w przyszłości będzie można tworzyć napisy czy nawet grafiki na motylach i wykorzystywać je przy okazji urozmaicenia jakichś uroczystości.

Źródło:  / Fot. George Washington University

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas