Volkswagen wiedział o spalinowym oszustwie

Szef Volkswagena Martin Winterkorn, który po ujawnieniu afery spalinowej opuścił stanowisko, twierdzi, że o niczym przez te lata nie wiedział. Jednak nie znaczy to, że nikt w niemieckim koncernie nie zdawał sobie z tego sprawy i jakoś tak wyszło samo z siebie. Były osoby, które wiedziały.

Szef Volkswagena Martin Winterkorn, który po ujawnieniu afery spalinowej opuścił stanowisko, twierdzi, że o niczym przez te lata nie wiedział. Jednak nie znaczy to, że nikt w niemieckim koncernie nie zdawał sobie z tego sprawy i jakoś tak wyszło samo z siebie. Były osoby, które wiedziały.

Szef Volkswagena Martin Winterkorn, który po ujawnieniu opuścił stanowisko, twierdzi, że o niczym przez te lata nie wiedział. Jednak nie znaczy to, że nikt w niemieckim koncernie nie zdawał sobie z tego sprawy i jakoś tak wyszło samo z siebie. Były osoby, które wiedziały.

Według najnowszych informacji Frankfurter Allgemeine Zeitung, technicy ostrzegali o problemie już 4 lata temu, a według Bilda Bosch - dostawca oprogramowania, które pozwalało na oszukiwanie przy testach emisji szkodliwych substancji - zwracał uwagę kierownictwa VW na tę sprawę już od roku 2007.

Reklama

Na razie Volkswagen na temat najnowszych doniesień milczy, ale pewnym już jest, że sprawa ta skończy się źle nie tylko dla tego koncernu, ale dla całego niemieckiego rynku motoryzacyjnego.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy