Weekendowe granie #5 – Wordament

W dzisiejszym odcinku Weekendowego grania mam dla Was grę nie pierwszej nowości, ale za to na tyle dobrą, że postanowiłem uczynić ją bohaterką tego weekendu. Ponieważ staram się przedstawiać tutaj gry godne czytelników GeekWeeka, wybór padł na Wordament – prostą w konstrukcji, wciągającą jak bagno i wymagającą jak diabli.

W dzisiejszym odcinku Weekendowego grania mam dla Was grę nie pierwszej nowości, ale za to na tyle dobrą, że postanowiłem uczynić ją bohaterką tego weekendu. Ponieważ staram się przedstawiać tutaj gry godne czytelników GeekWeeka, wybór padł na Wordament – prostą w konstrukcji, wciągającą jak bagno i wymagającą jak diabli.

W dzisiejszym odcinku Weekendowego grania mam dla Was grę nie pierwszej nowości, ale za to na tyle dobrą, że postanowiłem uczynić ją bohaterką tego weekendu. Ponieważ staram się przedstawiać tutaj gry godne czytelników GeekWeeka, wybór padł na Wordament – prostą w konstrukcji, wciągającą jak bagno i wymagającą jak diabli.

Microsoft już jakiś czas temu postanowił zaszczepić się na iOS. Pierwszą i to bardzo udana próbą była gra Kinectimals. Z pewnością doskonale znają ja posiadacze Kinecta i przede wszystkim i przy okazji dzieci. Polega ona na oswajaniu i „wychowywaniu” zwierząt – małe tygrysy, lwy, pantery, itd. Takie współczesne, mocno rozbudowane Tamagotchi. Później pojawiła się aplikacja My Xbox Live pozwalająca na dostęp do konta w systemie Microsoftu, a na koniec (po uruchomieniu SmartGlass) aplikacja umożliwiająca obsługę tego ficzera z poziomu urządzeń działających na iOS.

Reklama

Całą tę historię przytaczam, aby wprowadzić temat Wordament. Gry, która pojawiła się na iOS i od razu zrobiło się o niej dość głośno. Wszystko za sprawą Osiągnięć/Achivementów, pojawiających się pierwszy raz na obcym systemie operacyjnym, czyli nie na czymś co wyszło z laboratoriów Microsoftu. Faktycznie jest tu możliwość zalogowania się do konta Xbox Live i zdobywania Osiągnięć – dokładnie 10, dających 50 G. Oczywiście ludzie nie mający Xbox Live także mogą grać, ale pojawiają się jako goście i nie dysponują unikalnym nickiem.

Wordament to mała, dostępna całkowicie za darmo i co ważne, nie skrywająca w sobie żadnych ukrytych opłat gra. Jest to zabawa logiczna, w której gracz otrzymuje plansze 4 na 4 pola, wypełnioną rozsypanką liter, z których musi układać wyrazy – w pionie, poziomie, wspak oraz w rozmaite wyszukane sposoby. Dostępnych jest kilkanaście języków, a wśród nich także polski. Każde zaliczone słowo jest punktowane. Skala punktowa ma sporą rozpiętość w zależności od długości i skomplikowania słowa oraz od tego czy było przez producentów oznaczone gwiazdką. Samo zbieranie liter jest limitowane czasem, a po jego zakończeniu otrzymujemy podsumowanie etapu z dokładnym wskazaniem znalezionych słów i punktów jakie za nie dostaliśmy oraz możliwością podglądnięcia tych, których niestety nie odszukaliśmy. Nasz wynik zostaje także umiejscowiony na tablicy rankingowej, przy czym punkty są zliczane, dla ludzi grających w danej wersji językowej. Za określone wyczyny zaliczamy Osiągnięcia, które pojawiają się w naszym profilu na Xbox Live.

Odnalezienie wszystkich słów wcale nie jest łatwe i wykręcenie dobrego wyniku to bardzo duże wyzwanie. Mimo iż nie ma tu całkowicie żadnej akcji, gra jest niesamowicie wciągająca i potrafi doskonale wypełnić czas. Przy tym nie zmusza do długich sesji, a więc może spokojnie służyć jako przerywnik lub też wypełniacz podróży, czy też innej wolnej chwili.

Jak na tak prostą w konstrukcji grę, menu jest dość mocno rozbudowane i daje nam dostęp do mnóstwa opcji i statystyk. Możemy podglądać osobistą rangę i statystyki oraz globalną tablicę najlepszych wyników. Mamy tu także listę Frenemies, czyli ludzi, których wybraliśmy sobie z listy jako rywali. Jest oczywiście wgląd w Osiągnięcia/Achievements, jak również opcje ustawień samej gry – dźwięki, wybór języka, kolorystyka, itp.

Oprawa graficzna i dźwiękowa to mega proste rzeczy. Zresztą czego tu wymagać. Mamy przyjemną kolorystykę, którą można dostosować do własnych preferencji oraz dźwięk obrazujący zabawę, który można całkowicie wyłączyć. Dla wielu z was ważne będzie pewnie także to, że nie ma tu ani jednej denerwującej, zapętlającej się i doprowadzającej z czasem do furii muzyczki.

 Jedynym minusem jest brak specjalnej wersji na iPada, pozwalającej na grę na większym wyświetlaczu.

Podsumowując – jeśli szukacie wciągającej i wymagającej rozgrywki, która zmusi Wasz mózg do wysiłku, a na dokładkę nie będzie wymagała wielogodzinnych nasiadówek i żadnych nakładów finansowych, to Wordament, jest idealną grą, aby spełnić te wymagania. Jeśli macie konto Xbox Live, to z pewnością dodatkowym atutem jest opcja zdobycia kolejnych punktów osiągnięć. Szczerze polecam!

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy