Więc chodź, pomaluj mi sny...
Z pewnością nie to mieli na myśli autorzy rzeczonej piosenki, lecz jej słowa pasują idealnie do opisania robota opracowanego w ramach projektu artystycznego Sleep Art Experience, w którym robot malował sny ludzi.
Z pewnością nie to mieli na myśli autorzy rzeczonej piosenki, lecz jej słowa pasują idealnie do opisania robota opracowanego w ramach projektu artystycznego Sleep Art Experience, w którym robot malował sny ludzi.
Projekt trwał przez 6 tygodni w hotelach Ibis we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii.
W materacach łózek hotelowych umieszczono 80 czujników, które badały ruch, temperaturę ciała czy natężenie dźwięków wydawanych przez śpiącego. Następnie dane te były wysyłane do znajdującego się w Paryżu robota, który przetwarzał je na sztukę - malując wzory na czarnym płótnie.
Czy tak wyglądają nasze sny?
Projekt ciekawy, lecz to raczej artystyczne doznanie niż prawdziwa nauka o snach. Dużo bliżej zarejestrowania snów byli .