Wieczorem podziwiaj obłoki srebrzyste

Od kilku dni późnym wieczorem północne niebo rozświetlają niecodzienne chmury. Są to obłoki srebrzyste mieniące się biało-niebieskim światłem. To idealny czas na podziwianie tego zjawiska, które pojawia się tylko przez kilkanaście dni w ciągu roku.

Od kilku dni późnym wieczorem północne niebo rozświetlają niecodzienne chmury. Są to obłoki srebrzyste mieniące się biało-niebieskim światłem. To idealny czas na podziwianie tego zjawiska, które pojawia się tylko przez kilkanaście dni w ciągu roku.

Od kilku dni późnym wieczorem północne niebo rozświetlają niecodzienne chmury. Są to obłoki srebrzyste mieniące się biało-niebieskim światłem. To idealny czas na podziwianie tego zjawiska, które pojawia się tylko przez kilkanaście dni w ciągu roku.

Mowa o obłokach srebrzystych, które w mrokach nocy mieniły się jasnym biało-niebieskim światłem. Nie można było ich wziąć za zwyczajne chmury, ponieważ wyraźnie wyróżniały się spośród innych chmur na niebie.

Najbliższe wieczory przyniosą z pewnością kontynuację tego zjawiska, dlatego gorąco zachęcamy do obserwacji i oczywiście fotografowania, zwłaszcza, że pogoda będzie dopisywać.

Reklama

Obłoki srebrzyste, które często są mylone z zorzami polarnymi, chociaż zupełnie się od nich różnią, wciąż pozostają zjawiskiem w znacznej części tajemniczym, ponieważ do tej pory naukowcom nie udało się do końca wyjaśnić tego jak powstają.

Są one bardzo podobne do chmur wysokiego piętra, a więc cirrus i altostratus. Zjawisko to występuje jedynie w północnej części strefy umiarkowanej, gdyż tylko tam w porze letniej Słońce chowa się za horyzont najpłycej, z uwagi na bliską obecność terenów panowania dnia polarnego.

Obłoki srebrzyste unoszą się na wysokości 85 kilometrów nad powierzchnią ziemi, a więc o ponad 70 kilometrów wyżej niż nawet najbardziej rozbudowane w pionie zwyczajne chmury, w tym cumulonimbus i cirrus.

Obecnie sądzi się, że obłoki srebrzyste są zbudowane z drobnego pyłu kosmicznego. Inna teoria mówi o czynnikach bezpośrednio związanych z globalnym ociepleniem, a więc gazami cieplarnianymi powstałymi w skutek działalności ludzkiej.

Wiemy też, że pierwsza ich obserwacja została poczyniona dopiero w 1885 roku, czyli dwa lata po erupcji wulkanu Krakatau, jednej z największych erupcji w dziejach ludzkości. Dlatego też nie wyklucza się tego, że wywoływać je może obecność popiołów wulkanicznych lub gazów.

Tak czy inaczej obłoki są tak niecodziennym zjawiskiem, że na pewno warto je wypatrywać w letnie wieczory.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy