Wślizg sędziego na piłkarzu!

Hiszpańska Valencia jest jedną z rewelacji tegorocznej Primera Division. Podopieczni Unai Emeryego po 6 kolejkach zajmują zaskakująco dobre 3 miejsce, co ewidentnie nie podoba się niektórym rywalom. Ba, owa sytuacja najwyraźniej nie podoba się także samym arbitrom, którzy w przypływie emocji potrafią nawet skosić graczy Nietoperzy!

Hiszpańska Valencia jest jedną z rewelacji tegorocznej Primera Division. Podopieczni Unai Emeryego po 6 kolejkach zajmują zaskakująco dobre 3 miejsce, co ewidentnie nie podoba się niektórym rywalom. Ba, owa sytuacja najwyraźniej nie podoba się także samym arbitrom, którzy w przypływie emocji potrafią nawet skosić graczy Nietoperzy!

Hiszpańska Valencia jest jedną z rewelacji tegorocznej Primera Division. Podopieczni Unai Emery'ego po 6 kolejkach zajmują zaskakująco dobre 3 miejsce, co ewidentnie nie podoba się niektórym rywalom. Ba, owa sytuacja najwyraźniej nie podoba się także samym arbitrom, którzy w przypływie emocji potrafią nawet skosić graczy "Nietoperzy"!

Patrząc na wydarzenia z sobotniego meczu pomiędzy Valencią a Granadą, można by pomyśleć, że prowadzący to spotkanie Eduardo Gonzalez najprawdopodobniej przed tym pojedynkiem odwiedził jakiś punkt bukmacherski, gdzie postawił bardzo dużo pieniędzy na zwycięstwo przyjezdnych. No bo jak inaczej wytłumaczyć sytuację, gdzie sędzia z premedytacją wjechał nogami w Sergio Canalesa, który jakiś czas wcześniej zdobył jedynego gola w całym spotkaniu? ;)

Reklama


Oczywiście zrównanie wypożyczonego z Realu Madryt 20-latka z trawą nie leżało w rzeczywistych intencjach sędziego, który po prostu poślizgnął się na wilgotnej murawie. Niemniej Hiszpan bez wątpienia przejdzie do historii La Liga, jako pierwszy prowadzący, który zdołał sfaulować piłkarza ;)

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy