"Wszystkich trzeba wypróbować"
Nie milkną echa po ostatniej porażce z Litwą. W sieci aż roi się od komentarzy najeżdżających na osobę trenera naszej kadry narodowej i wznowiono spekulacje na temat tego kto powinien zastąpić Smudę na jego stanowisku. Czy Franz w końcu zacznie wyciągać wnioski z własnych błędów?
Nie milkną echa po ostatniej porażce z Litwą. W sieci aż roi się od komentarzy najeżdżających na osobę trenera naszej kadry narodowej i wznowiono spekulacje na temat tego kto powinien zastąpić Smudę na jego stanowisku. Czy "Franz" w końcu zacznie wyciągać wnioski z własnych błędów?
Trener wystąpił niedawno w reklamie oficjalnego sponsora naszej reprezentacji, gdzie hasłem przewodnim spotu jest zdanie odnoszące się do powołań do kadry, w kontekście testów przed Mistrzostwami Europy 2012:
Niejako w myśl tej zasady, Smuda na każdym zgrupowaniu testuje nowych zawodników. Tylko że czas coraz bardziej ucieka, a efektów tej selekcji wciąż za bardzo nie widać. Nic więc dziwnego, że coraz większa liczba osób jest już sfrustrowana brakiem konsekwencji szkoleniowca, który zbyt często zmienia zdanie w niektórych kwestiach. Powołania do kadry to tylko jedna z nich.
Dziwi chociażby przekreślenie przez Smudę braci Brożków, którzy zaczęli się ogrywać w lidze wyraźnie silniejszej niż polska. Trabzonspor ma wysokie aspiracje, a polscy bliźniacy mają w osiąganiu tych celów pomóc. Paweł Brożek był zresztą testowany przez Smudę w meczu z Bośnią i Hercegowiną, które kończyło wojaże kadry w ubiegłym roku. Napastnik zdobył tam dwa gole, a mimo wszystko Smuda przestał się interesować byłym "wiślakiem" i z uporem maniaka puszcza do ataku osamotnionego Lewandowskiego.
A w obliczu kontuzji Jelenia, Brożek mógłby się bardzo przydać naszej kadrze. Zwłaszcza, że atakujący Trabzonsporu jest w coraz lepszej formie, co potwierdził w ostatnim towarzyskim spotkaniu swojego klubu z Al-Ittihad: