Wulkan wywołał dwie trąby wodne
Do niezwykłego spektaklu doszło w pobliżu miasta Kalapana na Hawajach. Nastąpiła tam kolejna erupcja wulkanu Kilauea, która tym razem okazała się inna niż wszystkie poprzednie.
Do niezwykłego spektaklu doszło w pobliżu miasta Kalapana na Hawajach. Nastąpiła tam kolejna erupcja wulkanu Kilauea, która tym razem okazała się inna niż wszystkie poprzednie.
Na amatorskim filmie, zamieszczanym pod artykułem, widoczne są wydobywające się z wulkanu gigantyczne ilości popiołu, gazów i oczywiście tryskająca rozżarzona do czerwoności lawa. Aż nie chce się wierzyć, że gorąca chmura jest w stanie wywołać szereg niezwykle gwałtownych zjawisk pogodowych. Pierwszym zjawiskiem jest burza.
Na filmie widoczne są pojedyncze, chwilami bardzo silne, wyładowania elektryczne. To efekt kolidowania chłodnej masy powietrza znad Pacyfiku z gorącym powietrzem wydobywającym się z wulkanicznego krateru. Chmury popiołów i gazów w tej sytuacji grają rolę dobrze rozbudowanej chmury burzowej. Drugie zjawisko pogodowe wyzwalane przez erupcję jest jeszcze bardziej spektakularne.
To dwie trąby wodne, widoczne nieco na prawo od chmury popiołu. Tornada wędrują sobie po wodach Oceanu Spokojnego i oczywiście powstają z chmury popiołu i gazów. Zjawisko to okazuje nam jak bardzo potężne, przepiękne i zarazem niebezpieczne bywają erupcje wulkaniczne. W przypadku wulkanu Kilauea wybuchy następują regularnie co kilkanaście dni od 1983 roku.
Z powodu jednej z erupcji wulkanu w 1990 roku lawa zatopiła miasto Kalapana na wschodnich wybrzeżach największej wyspy Hawajów, które prawie od 20 lat uznawane jest za wyludnione. Poniżej zamieszczamy link do omawianego filmu oraz do działu z wszystkimi filmami otrzymanymi od naszych czytelników.
Artykuł powstał przy współpracy z serwisem