Wybierze klub z sentymentu do wakacji?

W historii futbolu dochodziło już do różnych i zaskakujących transferów. W dawnych czasach kierunek emigracji piłkarza był dość mocno uwarunkowany politycznie. Obecnie najsilniejszym bodźcem są pieniądze, które kuszą zawodników z coraz to dość odleglejszych zakątków świata. Czasami dobrym powodem do zmiany klubu jest też... sentyment do ostatnich wakacji.

W historii futbolu dochodziło już do różnych i zaskakujących transferów. W dawnych czasach kierunek emigracji piłkarza był dość mocno uwarunkowany politycznie. Obecnie najsilniejszym bodźcem są pieniądze, które kuszą zawodników z coraz to dość odleglejszych zakątków świata. Czasami dobrym powodem do zmiany klubu jest też... sentyment do ostatnich wakacji.

W historii futbolu dochodziło już do różnych i zaskakujących transferów. W dawnych czasach kierunek emigracji piłkarza był dość mocno uwarunkowany politycznie. Obecnie najsilniejszym bodźcem są pieniądze, które kuszą zawodników z coraz to dość odleglejszych zakątków świata. Czasami dobrym powodem do zmiany klubu jest też... sentyment do ostatnich wakacji.

Pomimo tego, że ostatni sezon w Bundeslidze był dla Miroslava Klose jeszcze gorszy niż poprzednie, to zawodnik wciąż pozostaje ważnym ogniwem reprezentacji Niemiec. Być może właśnie dlatego jego transferem interesuje się cała piłkarska Europa.

Reklama

30 czerwca kończy się umowa pomiędzy piłkarzem a Bayernem Monachium. Z każdym kolejnym sezonem Klose odgrywał coraz mniejszą rolę w klubie z Bawarii, dlatego napastnik nie zdecydował się na przedłużenie umowy ze swoim obecnym pracodawcą.

I chociaż w dopiero co zakończonych rozgrywkach Niemiec zdobył dla Bayernu tylko jedną (!) bramkę, w kolejce po brązowego medalistę zeszłorocznego Mundialu ustawiły się już takie marki jak Valencia, Everton, czy Lazio.

Największe szanse na pozyskanie urodzonego w Polsce zawodnika ma jednak ekipa z Włoszech:

"Byłem z żoną w Rzymie na wakacjach i muszę przyznać, że bardzo spodobało mi się to miasto," powiedział Klose w jednym z niedawnych wywiadów.

Niemiec był już zresztą blisko przenosin do Lazio w styczniu tego roku, jednak wówczas Bayern liczył na znacznie większą kwotę, aniżeli Włosi mogli zaoferować za piłkarza. Teraz napastnik będzie mógł przejść do Rzymu na zasadzie wolnego transferu po tym jak z końcem tego miesiąca Bayern zwróci mu jego kartę zawodnika.

Czy faktycznie sentyment do wakacji zadecyduje o transferze do piątej drużyny Serie A, zamiast chociażby do trzeciej w Primera Division Valencii? Czekamy na Wasze zdanie w tej kwestii!

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy