Wynalazca testuje kamizelkę kuloodporną strzelając do siebie

Wszelkiej maści wynalazcy, aby zainteresować ludzi swoimi odkryciami często sięgają po nawet najbardziej drastyczne metody. Pokazywaliśmy Wam już odkrywcę termicznej pianki, który wsadził rękę pod palnik spawalniczy, teraz z kolei wynalazca nowej kamizelki kuloodpornej postanowił do siebie strzelić z przyłożenia.

Wszelkiej maści wynalazcy, aby zainteresować ludzi swoimi odkryciami często sięgają po nawet najbardziej drastyczne metody. Pokazywaliśmy Wam już odkrywcę termicznej pianki, który wsadził rękę pod palnik spawalniczy, teraz z kolei wynalazca nowej kamizelki kuloodpornej postanowił do siebie strzelić z przyłożenia.

Wszelkiej maści wynalazcy, aby zainteresować ludzi swoimi odkryciami często sięgają po nawet najbardziej drastyczne metody. Pokazywaliśmy Wam już , teraz z kolei wynalazca nowej kamizelki kuloodpornej postanowił do siebie strzelić z przyłożenia.

Po raz kolejny jesteśmy pełni podziwu dla odwagi i pewności swojego wynalazku. Odwagi, trzeba zauważyć, znajdującej się już na granicy szaleństwa.

Nie on pierwszy jednak i zapewne nie ostatni. Pamiętamy chyba wszyscy wynalazcę szyby kuloodpornej, który testował wynalazek na swojej małżonce:

No i nie należy zapominać o najbardziej znamienitym przypadku Franza Reichelta – francuskiego krawca pochodzenia austriackiego, który żył w Paryżu na przełomie XIX i XX wieku. Jego wielkim marzeniem było stworzenie czegoś na kształt dzisiejszego spadochronu. Uszył on własnoręcznie prototyp takiego gadżetu i był na tyle pewny swojego wynalazku, że 4 lutego 1912 roku postanowił skoczyć z Wieży Eiffla. Na miejscu obecne były media wyposażone w kamerę dzięki czemu możemy oglądać jak to się skończyło:

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy