Wytatuowana opona Pirelli

Wśród motocyklistów, a zwłaszcza w grupie tych, którzy jeżdżą chopperami dość popularne są tatuaże. Dlatego producent opon Pirelli postanowił połączyć te dwie dziedziny w czasie akcji promocyjnej mającej miejsce w najnowszym sklepie firmowym włoskiej marki.

Wśród motocyklistów, a zwłaszcza w grupie tych, którzy jeżdżą chopperami dość popularne są tatuaże. Dlatego producent opon Pirelli postanowił połączyć te dwie dziedziny w czasie akcji promocyjnej mającej miejsce w najnowszym sklepie firmowym włoskiej marki.

Wśród motocyklistów, a zwłaszcza w grupie tych, którzy jeżdżą chopperami dość popularne są tatuaże. Dlatego producent opon Pirelli postanowił połączyć te dwie dziedziny w czasie akcji promocyjnej mającej miejsce w najnowszym sklepie firmowym włoskiej marki.

Pirelli do zrealizowania swojego pomysłu zatrudniło znanego tatuażystę Scotta Campbella, który dostał zlecenie stworzenia nietypowego tatuażu na motocyklowej oponie Diablo Rosso II. Artysta zamienił maszynkę do tworzenia malunków na ciele na ostre narzędzia, którymi w gumie wycinane były pożądane wzory. Materiał ten był zupełną nowością dla Campbella, ale trzeba przyznać, że swoją pracę wykonał bardzo dobrze.

Reklama

"Wytatuowana" opona została założona na koło specjalną edycję motocykla Ducati Diavel i zaprezentowana publicznie we flagowym salonie Pirelli w Mediolanie.

Jesteśmy ciekawi, jak takie opona z takimi wzorami spisałaby się w czasie prób drogowych i czy w razie ich pozytywnego zakończenia cieszyłaby się wzięciem motocyklistów?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy