Z durszlakiem na prawie jazdy

Pewien austriacki ateista, po trzech latach walki z urzędnikami uzyskał w końcu możliwość umieszczenia na swoim prawie jazdy zdjęcia, na którym ma on na głowie... durszlak. Całą akcję umotywował on względami religijnymi, gdyż jest on członkiem prześmiewczego kościoła Latającego Potwora Spaghetti.

Pewien austriacki ateista, po trzech latach walki z urzędnikami uzyskał w końcu możliwość umieszczenia na swoim prawie jazdy zdjęcia, na którym ma on na głowie... durszlak. Całą akcję umotywował on względami religijnymi, gdyż jest on członkiem prześmiewczego kościoła Latającego Potwora Spaghetti.

Niko Alm złożył nowe zdjęcie do swojego dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów trzy lata temu, po tym jak dowiedział się, że nakrycie głowy na takiej fotografii można mieć tylko ze względów religijnych. Jako, że jest on zapalonym pastafarianinem (członkiem kościoła Latającego Potwora Spaghetti) - religia wymaga od niego noszenia na głowie durszlaka.

Religia ta powstała ona parę lat temu w Stanach Zjednoczonych w odpowiedzi na żądania części chrześcijan, którzy domagali się aby szkoły nauczały oprócz teorii ewolucji także tak zwanej teorii inteligentnego projektu (ang. intelligent design)- według której za pewnymi naturalnymi procesami zachodzącymi we Wszechświecie stoi jakaś myśląca siła sprawcza (czyt. Bóg).

Twórca kościoła Latającego Potwora Spaghetti - fizyk Bobby Henderson - zażądał wówczas od Rady Edukacji w stanie Kansas, aby szkoły nauczały również teorii mówiącej o tym, że Latający Potwór Spaghetti jest stwórcą Wszechświata (stworzył on go zaczynając od góry, drzew i karła - będąc w tym czasie pod wpływem alkoholu).

Wobec zgłoszenia, w którym pan Alm chciał mieć na głowie na fotografii durszlak, austriaccy urzędnicy zażądali najpierw dostarczenia przez niego dokumentu potwierdzającego pełnię władz umysłowych do prowadzenia pojazdu. Po trzech latach jego wysiłki jednak opłaciły się, gdyż uzyskał on oficjalny dokument, w którym znajduje się rzeczona fotografia z naczyniem jako czapką. Następnym krokiem Niko Alma ma być wystąpienie do władz Austrii o uznanie pastafarianizmu za oficjalną religię.

Prorok religii - fizyk Bobby - sprzedaje obecnie książkę, w której opisuje dokładnie Latającego Potwora Spaghetti. Zyski z jej sprzedaży mają być przeznaczone na zakup statku pirackiego - jako że piraci są świętymi według jego kościoła (według założeń kościoła ludzie wyewoluowali od piratów - dzielą z nimi ponad 99.9% kodu DNA).

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas