Z Los Angeles na Alaskę i z powrotem Mercedesem z 1969

Powszechnie uważa się, że legendarna niezawodność Mercedesa zakończyła się wraz z modelem W124. Do dziś starsze egzemplarze niemieckiej marki można spotkać w wielu krajach trzeciego świata, gdzie osiągają przebiegi grubo przekraczające obwód kuli ziemskiej. Są one także chętnie wybierane przez pasjonatów do odbywania długich podróży hobbystycznych.

Powszechnie uważa się, że legendarna niezawodność Mercedesa zakończyła się wraz z modelem W124. Do dziś starsze egzemplarze niemieckiej marki można spotkać w wielu krajach trzeciego świata, gdzie osiągają przebiegi grubo przekraczające obwód kuli ziemskiej. Są one także chętnie wybierane przez pasjonatów do odbywania długich podróży hobbystycznych.

Powszechnie uważa się, że legendarna niezawodność Mercedesa zakończyła się wraz z modelem W124. Do dziś starsze egzemplarze niemieckiej marki można spotkać w wielu krajach trzeciego świata, gdzie osiągają przebiegi grubo przekraczające obwód kuli ziemskiej. Są one także chętnie wybierane przez pasjonatów do odbywania długich podróży hobbystycznych.

Jednym z takich pasjonatów jest JG Francis z Los Angeles, który na co dzień prowadzi firmę zajmującą się przywracaniem do dawnej świetności samochodów z gwiazdą na masce. W wolnych chwilach nie rozstaje się on z samochodami swojej ukochanej marki i wraz z przyjacielem chętnie wyrusza w podróże pełne przygód.

Reklama

Ostatnia z nich odbyła się w dość nietypowym kierunku z Los Angeles na Alaskę i spowrotem, trwała 10 dni, a łączny przebyty dystans wyniósł 4000 mil (ok. 6400 km). Wyprodukowany w roku 1969 model 240 D pokonał całą trasę podobno bez najmniejszych problemów technicznych. Sukces ten do celów marketingowych postanowił wykorzystać Mercedes kręcąc film, który ma pokazywać niezawodność jego samochodów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy