Za 24 lata sztuczna inteligencja stanie się naszym Bogiem

Sztuczna inteligencja to przyszłość naszej cywilizacji. Z jej pomocą największe koncerny świata chcą uczynić naszą planetę lepszym miejscem. Aby w ogóle były to możliwe, musimy ściśle kontrolować jej rozwój, żeby nie wymknęła się nam spod kontroli i nie zgotowała nam zagłady...

Sztuczna inteligencja to przyszłość naszej cywilizacji. Z jej pomocą największe koncerny świata chcą uczynić naszą planetę lepszym miejscem. Aby w ogóle były to możliwe, musimy ściśle kontrolować jej rozwój, żeby nie wymknęła się nam spod kontroli i nie zgotowała nam zagłady...

Sztuczna inteligencja to przyszłość naszej cywilizacji. Z jej pomocą największe koncerny świata chcą uczynić naszą planetę lepszym miejscem. Aby w ogóle były to możliwe, musimy ściśle kontrolować jej rozwój, żeby nie wymknęła się nam spod kontroli i nie zgotowała nam zagłady. Dlatego AI nie może mieć władzy większej od człowieka.

Anthony Levandowski, były inżynier Ubera i Google'a ma jednak nieco inną wizję przyszłości naszej cywilizacji i rozwoju AI. Niedawno świat obiegła wiadomość, że założył organizację religijną (non profit) o nazwie Way of the Future (ang. droga przyszłości) i zamierza stworzyć... Boga na bazie sztucznej inteligencji.

Reklama

Na pewno nie są to przechwałki, bo jest on świetnie wykwalifikowanym inżynierem, który prowadził najważniejsze projekty związane z AI w Google, a później w Uberze. Jego planem jest budowa nowego świata, w którym ludzie będą egzystowali z robotami wyposażonymi w sztuczną inteligencję.

Maszyny mają dominować nad ludźmi, gdyż tylko w ten sposób będą one mogły poczynić kroki naprawy świata, co ostatecznie ma zaowocować życiem wszystkich mieszkańców naszej planety w prawdziwym dobrobycie. Ale to nie wszystko. Inżynier chce pójść jeszcze dalej i uczynić AI czymś w rodzaju Boga, który za ok. 25 lat zacznie panować nad wszystkimi ludźmi, a nawet stworzy nową Biblię.

Wielkim przeciwnikiem Levandowskiego jest m.in. Elon Musk. Szef Tesli i SpaceX uważa, że pomysły byłego pracownika Google są ogromnym zagrożeniem dla świata. Przypomnijmy, że Levandowski jest podejrzewany przez Google o to, że wykradł aż 14 tysięcy plików z supertajnymi projektami związanymi z technologiami autonomicznych samochodów na potrzeby Ubera.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. PxHere

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy