Zaawansowana baza FBI

Wszyscy chyba znamy te momenty w serialach i filmach kryminalnych, gdy dzielny agent FBI musi sprawdzić coś w bazie. Baza taka naprawdę istnieje i nosi nazwę N-DEx. Zobaczcie szczegóły.

Wszyscy chyba znamy te momenty w serialach i filmach kryminalnych, gdy dzielny agent FBI musi sprawdzić coś w bazie. Baza taka naprawdę istnieje i nosi nazwę N-DEx. Zobaczcie szczegóły.

Wszyscy chyba znamy te momenty w serialach i filmach kryminalnych, gdy dzielny agent FBI musi "sprawdzić coś w bazie". Baza taka naprawdę istnieje i nosi nazwę N-DEx. Zobaczcie szczegóły.

N-DEx rozwijany jest od 2008 roku i agencja twierdzi, że jak tylko prace nad nią zostaną zakończone - możliwe będzie linkowanie, wysyłanie, wyszukiwanie i inne podobne operacje na profilach poszukiwanych, co ma zapewnić bardziej ścisłą współpracę na szczeblu krajowym.

W tym miesiącu mają zostać dodane do niej rekordy dotyczące warunkowych zwolnień z więzień oraz kilka nowych funkcji i tym samym zakończyć ma się ostatnia faza prac nad bazą.

Reklama

Otrzymała ona również nowy wygląd i interfejs użytkownika, dzięki czemu przypomina ona komercyjne wyszukiwarki. Dodatkowo N-DEx będzie mógł teraz wspierać 200 milionów rekordów - liczba ta jednak ma się w przyszłości zwiększyć do 2 miliardów.

Co ciekawe, baza będzie umożliwiać działania znane bardziej z serialu CSI, niż z prawdziwej pracy policyjnej. Będzie bowiem dzięki niej możliwe wyszukiwanie podejrzanych po samochodach, tatuażach, dzięki można będzie ze sobą powiązać różne stare sprawy, których na pierwszy rzut oka nic nie łączy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy