Zagadka kosmicznego drzewa wiśni

Japończycy w ramach eksperymentu wysłali parę lat temu w przestrzeń kosmiczną pestkę wiśni pochodzącą z drzewa liczącego sobie 1250 lat. Ze względu na wiek na Ziemi pestki tego drzewa nie chciały kiełkować, dlatego też mnisi i naukowcy nie mogą wyjść ze zdumienia...

Japończycy w ramach eksperymentu wysłali parę lat temu w przestrzeń kosmiczną pestkę wiśni pochodzącą z drzewa liczącego sobie 1250 lat. Ze względu na wiek na Ziemi pestki tego drzewa nie chciały kiełkować, dlatego też mnisi i naukowcy nie mogą wyjść ze zdumienia - z pestki, która była w kosmosie wyrosło bowiem nowe drzewko. A to nie koniec jego tajemnic.

Drzewko liczy już sobie 4 lata, a na początku kwietnia zaczęło ono rozkwitać - około 6 lat wcześniej niż wszystkie inne drzewa wiśniowe tej odmiany.

Pestki z antycznego drzewa Chujo-hime-seigan-zakura w 2008 roku trafiły (razem z nasionami kilkunastu innych wiśni z całej Japonii) na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej gdzie z astronautą Koichim Wakatą okrążyły one Ziemię 4100 razy.  Po powrocie na powierzchnię część trafiła do laboratoriów, a część odesłano z powrotem do miejsca pochodzenia, a niektóre z nich zasadzono.

Przez cztery lata z kosmicznej pestki wyrosło drzewo o wysokości około czterech metrów, a do tego parę dni temu wydało ono pierwsze 9 kwiatów - co normalnie zajmuje to tej odmianie wiśni co najmniej 10 lat.

A nie jest to jedyne przedwcześnie dające kwiaty drzewko z pestek, które odbyły podróż na pokład ISS - drzewka pojawiły się w 4 z 14 miejsc gdzie pestki rozesłano, a jedno z nich dało kwiaty już po 2 latach od zasadzenia. A zatem można tu mówić już nie o przypadku, lecz o pewnej zależności, jednak dokładny wpływ środowiska na stacji kosmicznej (czyli głównie mikrograwitacji i promieniowania kosmicznego) na pestki nie jest znany i wymaga dalszych badań.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas