Żelowe baterie - bardziej wytrzymałe i wydajniejsze

Najsłabszym ogniwem w obecnej technologii mobilnej są zdecydowanie baterie, które praktycznie pozostały w niezmienionej formie od lat. Teraz naukowcy z Uniwersytetu Leeds chcą uczynić nasze gadżety bezpieczniejszymi i bardziej wydajnymi zastępując toksyczny i niestabilny elektrolit specjalnym żelem.

Najsłabszym ogniwem w obecnej technologii mobilnej są zdecydowanie baterie, które praktycznie pozostały w niezmienionej formie od lat. Teraz naukowcy z Uniwersytetu Leeds chcą uczynić nasze gadżety bezpieczniejszymi i bardziej wydajnymi zastępując toksyczny i niestabilny elektrolit specjalnym żelem.

Najsłabszym ogniwem w obecnej technologii mobilnej są zdecydowanie baterie, które praktycznie pozostały w niezmienionej formie od lat. Teraz naukowcy z Uniwersytetu Leeds chcą uczynić nasze gadżety bezpieczniejszymi i bardziej wydajnymi zastępując toksyczny i niestabilny elektrolit specjalnym żelem.

W 2006 roku jeden z największych producentów komputerów na świecie - Dell - musiał wezwać do serwisu posiadaczy 4 milionów laptopów ze względu na baterie, które mogły same z siebie stanąć nagle w płomieniach tworząc zagrożenie dla użytkowników sprzętu.

Reklama

Apple z kolei obeszło problem bezpieczeństwa w swoich lekkich MacBookach zastępując płynny elektrolit - stałym polimerem, płacąc jednak za to słabszą wydajnością.

W przypadku tak modnych ostatnio aut elektrycznych bezpieczeństwo jest również dużym problemem. Klasyczne baterie przegrzewają się, dlatego muszą być szczelnie zamknięte w stalowych pojemnikach zabezpieczonych przed działaniem ciepła. Wszystko to przekłada się na wagę, koszt oraz wydajność takich samochodów.

I to właśnie akumulatory decydują często o wadze i rozmiarze laptopów i smartfonów

Wynalezione niedawno przez badaczy z Uniwersytetu Leeds baterie żelowe mogą się pochwalić bezpieczeństwem, jakie gwarantują baterie polimerowe, wydajnością - jaką dają akumulatory wypełnione płynnym elektrolitem - kosztując jednocześnie 10-20% ich ceny.

Sekretem było tu połączenie przypominającego gumę polimeru z płynnym elektrolitem. W efekcie uzyskano cienki, miękki, żelowy materiał, który można bez obaw umieścić między elektrodami w baterii. Mimo iż wygląda on na ciało stałe - 70% jego masy to płynny elektrolit.

Naukowcy liczą, że dzięki niemu uda się poprawić bezpieczeństwo, zwiększając jednocześnie wydajność i zmniejszając cenę wszystkich urządzeń opierających swoje działanie o baterie. Naszym zdaniem - bomba.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy