Zero współczucia dla Japonii

Do dość zaskakującej sytuacji doszło przed towarzyskim spotkaniem Stanów Zjednoczonych oraz Argentyny. Organizatorzy meczu tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego chcieli uczcić minutą ciszy ofiary kataklizmów w Japonii. Zdarzenie zostało jednak wypaczone przez część kibiców USA...

Do dość zaskakującej sytuacji doszło przed towarzyskim spotkaniem Stanów Zjednoczonych oraz Argentyny. Organizatorzy meczu tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego chcieli uczcić minutą ciszy ofiary kataklizmów w Japonii. Zdarzenie zostało jednak wypaczone przez część kibiców USA...

Do dość zaskakującej sytuacji doszło przed towarzyskim spotkaniem Stanów Zjednoczonych oraz Argentyny. Organizatorzy meczu tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego chcieli uczcić minutą ciszy ofiary kataklizmów w Japonii. Zdarzenie zostało jednak wypaczone przez część kibiców USA...

Amerykanie to bardzo irytujący naród. Gdy jakaś tragedia dotyka ich państwo (vide World Trade Center, czy Huragan w Nowym Orleanie) oczekują, że cały świat skupi się w tym momencie właśnie na nich i będzie płakał nad ich ciężkim i biednym losem. Jednak, gdy podobne (albo i gorsze) rzeczy dzieją się poza granicami ich kraju, nie stać ich nawet na szczere współczucie.

Reklama

Gdy "pochłaniacze wszelkiego rodzaju garbage food" mieli okazję wykazać się choćby udawaną troską o to co się działo w ostatnim czasie w Kraju Kwitnącej Wiśni, woleli dać upust swojemu chamstwu.

Tuż przed meczem miało dojść do symbolicznej minuty ciszy, upamiętniającej przykre wydarzenia rozegrane niedawno na dalekim wschodzie. Do symboliki doszło, jednak została brutalnie skonfrontowana z debilizmem Amerykanów, którzy za nic mieli całą akcję wydzierając się przez cały poświęcony na zadumę czas...

USA zremisowało to spotkanie z Argentyną wynikiem 1:1.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy