Znaleziono szczątki mamuta z płynną krwią
Rosyjscy paleontolodzy wykopujący szczątki samicy mamuta na Wyspach Nowosyberyjskich na Morzu Arktycznym spotkali się ostatnio z niespotykanym zjawiskiem - z ciała skrytego pod lodem od tysięcy lat zwierzęcia zaczęła płynąć krew.
Rosyjscy paleontolodzy wykopujący szczątki samicy mamuta na Wyspach Nowosyberyjskich na Morzu Arktycznym spotkali się ostatnio z niespotykanym zjawiskiem - z ciała skrytego pod lodem od tysięcy lat zwierzęcia zaczęła płynąć krew.
Krew ta nagromadziła się głównie w szczelinie pod brzuchem martwej samicy mamuta, a po przebiciu lodowej ściany zaczęła ona wypływać na zewnątrz. Zdziwiło to bardzo badaczy, bo panująca tam temperatura to -10 stopni Celsjusza, zatem doszli oni do wniosku, że krew tych zwierząt musi posiadać jakąś formę ochrony przed zamarzaniem.
Pobraną stamtąd próbkę wysłano do laboratorium na analizę bakteriologiczną, której wyniki mają być dostępne niedługo.
Samo ciało jest unikatem, bo jest pierwszymi szczątkami dorosłej samicy mamuta jakie udało się znaleźć, a jest ono w dużej mierze zachowane w idealnym stanie. W dużej mierze, bo przed rozkładem zdołało się zachować głównie dolna część ciała, która uwięziona była przez cały czas w lodzie. Mięśnie zwierzęcia z tej części ciała również są idealnie zachowane i mają zdrowy, czerwony kolor.
Najprawdopodobniej stało się tak, ponieważ zwierzę to uciekając przed drapieżnikami wpadło częściowo pod lód, spod którego nie zdążyło się wydostać zanim dopadła je pogoń. Drapieżniki pożywiły się na wystającej ponad lód części, a resztę pozostawiły nienaruszoną.
Według wstępnych analiz szczątki mają liczyć sobie 10-15 tysięcy lat. Zagraniczni badacze mają uzyskać do nich dostęp już w lipcu.
Źródło: