USA mają latającą broń, której nie ma nikt inny na świecie
Wyobraźmy sobie mały, autonomiczny dron, który nie tylko dowozi zaopatrzenie na front, ale nagle zamienia się w precyzyjną maszynę do odpierania ataków powietrznych wroga. Firma Survice Engineering, we współpracy z Pentagonem, zrealizowała właśnie taką wizję. Eksperci nie mają wątpliwości, że to przyszłość pola walki.

Wojna w Ukrainie sprawiła, że na całym świecie, podobnie jak za czasów zimnej wojny, w niesłychanym tempie rozwijają się technologie militarne. Jednym z takich bardzo interesujących wynalazków właśnie został przetestowany na poligonie Aberdeen Proving Ground w Maryland.
Doszło tam do wystrzelenia rakiety APKWS prosto z drona TRV-150. To nie science fiction, to realny krok ku rewolucji w bezzałogowych systemach bojowych. Jak podaje Defense News, ten test pokazuje, jak drony logistyczne mogą nagle stać się groźną bronią, zmieniając reguły gry na polu walki. A wszystko to w cieniu konfliktów, gdzie drony już dyktują warunki.
Pierwszy na świecie dron miotający rakietami
Rakieta APKWS to prawdziwy majstersztyk inżynierii. Jak tłumaczą przedstawiciele firmy Survice Engineering, jest to zmodyfikowana wersja starej, dobrej Hydry 70, ale z laserowym naprowadzaniem, która trafia w punkt z dokładnością poniżej metra. BAE Systems chwali się, że ta lekka bestia waży zaledwie 15 kg i jest tania jak barszcz, idealna dla małych platform.
Eksperci tłumaczą, że sprawdzona w boju w Afganistanie i Iraku, APKWS minimalizuje "szkody uboczne", uderzając precyzyjnie w cele naziemne. Teraz można ją wystrzelić z drona TRV-150. Quadkopter jest zdolny unieść 330 kilogramów ładunku i przenieść go z prędkością 100 km/h na odległość 35 kilometrów.
Dron TRV-150 może strącać pociski wroga
Jak relacjonuje The Drive, TRV-150 podczas testów wystartował sam, niosąc wyrzutnię z APKWS. W locie ustabilizował się, wycelował i wystrzelił rakietę. Trafiła ona w symulowany cel z laserową precyzją. To wymagało sprytnych modyfikacji oprogramowania, by dron radził sobie z celowaniem w ruchu. Lekkie drony mogą zastąpić drogie samoloty w atakach, zwłaszcza tam, gdzie obrona przeciwlotnicza czai się za rogiem.
Raport z Defense One podkreśla, że to demokratyzacja precyzyjnej broni. Małe jednostki mogą teraz uderzać z dystansu bez ryzyka dla żołnierzy. To bezpośrednia odpowiedź na drony kamikaze jak Shahed-136, które sieją spustoszenie w Ukrainie. US Army widzi tu sposób na super efektywną logistykę, dron dowozi, a przy okazji likwiduje wroga.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!