Gdańsk starszy niż myśleliśmy. Wskazuje na to odkrycie pod Ratuszem Głównego Miasta
Archeolodzy z Uniwersytetu Gdańskiego odkryli pozostałości osadnictwa Słowian z X wieku wraz z ceramiką datowaną na ten sam okres. Zupełnie zmienia to naszą wiedzę na temat początków miasta.
Prace archeologiczne pod Ratuszem Głównego Miasta trwały od września do grudnia 2022 r., w tym czasie odsłonięto trzy wykopy. W jednym z nich, pod Wielką Salą Wety i Galerią Palową prowadził badania archeolog, prof. Andrzej Zbierski już w latach 70 XX. Odkrył on pozostałości zabudowań z XIII wieku i drewnianą konstrukcję, którą zinterpretował jako wał z X wieku. Jednak ze względu na brak możliwości precyzyjnego datowania znaleziska środowisko naukowe nie traktowało tej informacji poważnie.
Powrót do prac archeologicznych sprzed pół wieku i wielkie odkrycie
Na przełomie lipca i sierpnia archeolodzy powrócili do wykopu, który otworzony został 52 lata temu. Pobrane próbki potwierdziły wstępne ustalenia prof. Zbierskiego. Datowanie radiowęglowe wskazało na okres między 911 a 951 r. n.e. Dendrochronologiczne wskazało na 930 r.n.e.
Przełomowego odkrycia dokonano jednak w grudniu. W trzecim wykopie odkryto drewniane pozostałości wału dawnego grodu. Charakterystyczny sposób ułożenia drewnianych pali był typowy dla słowiańskich konstrukcji ziemno-drewnianych stosowanych od IX do XI wieku. Oprócz tego znaleziono ceramikę słowiańską charakterystyczną dla pierwszej połowy X wieku. Wszystkie znaleziska będą poddane dokładniejszej analizie w trakcie dalszych prac badawczych.
Uzupełniamy naszą wiedzę o historii Gdańska, Polski i Europy. Odkryliśmy pozostałości osadnictwa słowiańskiego pod Ratuszem Głównego Miasta, które bezsprzecznie wskazują na powstanie Gdańska w 930 roku. Tym samym przesuwamy chronologię miasta o 60 lat wstecz.
W jaki sposób tak stare ślady mogły się zachować i co dalej z odkryciem?
Czy odkryto właśnie Gdańsk, do którego przybył w 997 roku św. Wojciech? A może są to tylko pozostałości fortyfikacji zniszczonych przez Mieszka w latach 60. X wieku?
Jak podaje Muzeum Gdańska, badania na obszarze Głównego Miasta nie należą do najłatwiejszych. Spowodowane jest to dużą ilością nawarstwień kulturowych z okresu późnego średniowiecza i nowożytności. Pewne jest to, że odkrycie burzy dotychczasową wiedzę o dawnym Gdańsku.
- Pozostałości wału przetrwały do naszych czasów tylko dlatego, że zaistniały ku temu sprzyjające okoliczności. Po pierwsze nikt ich nie zniszczył w XIV wieku, być może dlatego, że stabilizowały konstrukcje stawiane na podmokłym terenie. Po drugie wał znajduje się w torfie, który świetnie konserwuje materiał organiczny. Po trzecie jest to teren podmokły, a woda również zachowuje drewno w nienaruszonym stanie - mówi prof. Waldemar Ossowski. - Mimo wszystko udostępnienie znaleziska wiąże się z dużym ryzykiem. W piwnicach panuje duża wilgoć, dodatkowo w miesiącach letnich do wykopu wchodzi woda gruntowa, która podnosi się do takiego stopnia, że uniemożliwi czytelne wyeksponowanie drewnianych pozostałości. Dlatego tak cenne znalezisko na razie najlepiej będzie zasypać, po to by w stanie w jakim przetrwało ponad 1000 lat, przetrwało do czasu, gdy będziemy mieli pomysł jak je na stale i bez ryzyka pokazać odwiedzającym.
Oprócz standardowej metody zasypania w celu ochrony, odkrycie dodatkowo zabezpieczone zostało geowłókniną. 20 grudnia 2022 roku w Ratuszu Głównego Miasta odbyła się konferencja prasowa poświęcona najnowszemu odkryciu archeologicznemu w piwnicach dawnej siedziby magistratu miejskiego, a informacje o znalezisku przekazało Muzeum Gdańska.
Przeczytaj także: