Otwarto trumnę założycielki słynnego zakonu. Ciało bez zmian od 110 lat
Otwarcie trumny założycielki słynnego zakonu karmelitanek bosych dało bardzo zaskakujące rezultaty. Okazało się, że jej ciało praktycznie nie zmieniło się od 110 lat, gdy po raz ostatni otwarto trumnę i wykonano jej zdjęcia. Naukowcy dowiedzieli się także, na co chorowała święta.
Po raz pierwszy od 110 lat otwarto grób św. Teresy z Ávili — katolickiej świętej znanej z bycia założycielką zakonu karmelitanek bosych. Pomimo że jej ciało przez prawie 450 lat spoczywało w srebrnej trumnie, nie uległo znacznemu rozkładowi. Jest to bardzo niespodziewane, biorąc pod uwagę, że w momencie jej śmierci nie podjęto żadnych specjalnych działań mających na celu zachowanie ciała.
Jak ogłosił ojciec Marco Chiesa z klasztoru karmelitów w Alba de Tormes, gdzie znajdują się szczątki świętej “grób jest w takim samym stanie jak przy poprzednim otwarciu w 1914 roku".
Po otwarciu trumnę przeniesiono do odpowiednio przygotowanego pomieszczenia. Ciało zostało w nim wyjęte z trumny, co pozwoliło ekspertom na dokładne zbadanie szczątków i wykonanie licznych fotografii oraz zdjęć rentgenowskich. Naukowcy porównali nowe fotografie z tymi, które zrobiono na początku XX wieku, aby sprawdzić, czy stan ciała się nie zmienił.
Ojciec Chiesa przyznał, że badacze napotkali na pewne trudności w porównaniu nowych obrazów z tymi z 1914 roku, ze względu na fakt, że te starsze były czarno-białe. Niemniej jednak potwierdził, że "odkryte części, czyli twarz i stopa, są takie same jak w 1914 roku". Skóra świętej natomiast według Chiesy ma "nie mieć koloru, z powodu zmumifikowania".
Oprócz ciała świętej, w trumnie znajdowało się także jej serce i jedno odłączone ramię w formie relikwii. Jedna z jej dłoni, również zachowana jako relikwia, była przechowywana osobno w hiszpańskim mieście Ronda, została jednak przesłana do Alba de Tormes, aby można było ją zbadać wraz z ciałem i innymi relikwiami.
Na ten moment wiemy, że podczas badania ciała naukowcy zauważyli obecność tzw. ostróg wapiennych na jej piętach. Są to złogi wapnia, które powstają przy kościach, gdy stopy są poddawane dużym obciążeniom. Mogą one powodować silny ból podczas chodzenia. Najpewniej rozwinęły się w wyniku częstego chodzenia boso, co było jedną z praktyk św. Teresy.
Nie był to jednak jedyny problem zdrowotny, z którym zmagała się święta. Cierpiała ona również na bóle żołądka, drgawki oraz zawroty głowy, które co jakiś czas powodowały u niej utratę przytomności.
W nadchodzących miesiącach naukowcy zaangażowani w to badanie będą analizować zebrane obrazy w warunkach laboratoryjnych. Po zakończeniu badań zostaną wydane zalecenia dotyczące najlepszego sposobu zachowania szczątków św. Teresy, aby mogły pozostać w nienaruszonym stanie na dłużej.